Wydawnictwo Zysk i S-ka

Kilka dni temu maj dobiegł końca, a ja miałam niesamowitą przyjemność zanurzyć się w świat literatury i przeczytać aż 9 książek z różnych gatunków! Każda z tych książek zabrała mnie w inną podróż, oferując niezapomniane emocje i doświadczenia. Oto krótki przegląd moich majowych lektur.

Fabuła książki zaczyna się od dramatycznego zdarzenia. Toruńska policja otrzymuje zgłoszenie o podwójnym morderstwie na terenie nieczynnego dworca kolejowego Toruń-Północ. Dwoje nastolatków zostaje zamordowanych, brak świadków, perfekcyjne strzały a motyw zbrodni jest niejasny. Sprawę prowadzi doświadczony

„Jęk zamykanych bram” Wojciecha Wójcika to kolejny, moim zdaniem fascynujący miejski kryminał, który z pewnością przyciągnie uwagę miłośników gatunku. Autor, wyróżniony za wcześniejszą powieść „Trzecia szansa”, ponownie dostarczył mi wciągającą historię, pełną intryg i zaskakujących zwrotów akcji.

Sukcesy w pracy – są. Przyjaciółki – są. Życie miłosne – hmm… Ida: po trzydziestce, rozmiar czterdzieści, wzrost sto siedemdziesiąt siedem. Pracuje głównie w domu, w swojej niedużej kawalerce. I choć trudno jej się otrząsnąć z marazmu, w jaki ostatnio wpadła, potrafi spojrzeć na siebie z dystansem. Bernadetta to profesjonalistka, na pozór chłodna i pozbawiona skrupułów. Nie stroni od przygód miłosnych, byleby były krótkie i bez zobowiązań.

Maj właśnie rozpoczął się, co oznacza, że przyszedł czas, by podzielić się z Wami moimi literackimi odkryciami z minionego miesiąca! Przez kwiecień miałam okazję zapoznać się z kilkoma książkami z różnych gatunków literackich.

„Klucz nieśmiertelności. Sekretna historia bezimiennej religii” autorstwa Briana C. Muraresku to porywająca podróż przez czas i kulturę, która rzuca zupełnie nowe światło na historię ludzkiej duchowości. Książka ta jest niezwykle intrygującym zanurzeniem w historię starożytnych praktyk religijnych, ze szczególnym naciskiem na używanie psychodelików w obrzędach misteryjnych.

23 kwietnia w ręce czytelników trafi kolejny świetny miejski kryminał Wojciecha Wójcika, który za swą wcześniejszą powieść „Trzecia szansa” otrzymał Wyróżnienie Komendanta Szkoły Policji w Pile dla Najlepszej Polskiej Miejskiej Powieści Kryminalnej 2022 roku! Odpowiedzi szukaj tam, gdzie nie dociera blask śródmiejskich latarni. Na oddział chirurgii w wyniku pobicia trafia Arek Maj, ochroniarz w modnym warszawskim klubie Trzynastka. Wkrótce inny pacjent znajduje jego ciało z poderżniętym

Kwiecień już zawitał, a to oznacza, że nadszedł czas na podzielenie się z Wami moimi odkryciami literackimi z minionego miesiąca! Przez ostatnie cztery tygodnie miałam przyjemność zapoznać się z kilkoma książkami, które w mniejszym lub większym stopniu Wam polecałam.

„Moja martwa dziewczyna” to opowieść, która prowadzi nas, czytelników w świat, gdzie miłość jest silniejsza niż śmierć, a tajemnice ukryte w przeszłości mogą obudzić niebezpieczne siły, z którymi nie każdy sobie poradzi. Autor w subtelny sposób łączy elementy romansu paranormalnego i kryminału, tworząc

Z Autorką powieści „Za zasłoną milczenia”, Żanetą Pawlik, zagłębiamy się w tajniki twórczego procesu oraz głębszego przesłania poruszanego przez bohaterki Jej książki. Pani Żaneta dzieli się swoimi refleksjami na temat inspiracji, skomplikowanych relacji społecznych i psychologicznych oraz wyzwań, jakie napotkała podczas pisania tej powieści. Przekonajcie się,

„Za zasłoną milczenia” to poruszająca opowieść o wyzwoleniu, odwadze i sile, która pozwala na rozpoczęcie życia na nowo. Autorka, Żaneta Pawlik, znana z ciepło przyjętych książek („Mowy nie ma!” (2022), „Tamarynd” (2023) i „Światło o zmierzchu” (2023)), ponownie zapewnia niezapomniane doznania literackie.

Jak co miesiąc nadszedł czas na podsumowanie zrecenzowanych książek. Tym razem mowa oczywiście o lutym. Teraz gdy luty pozostawił za sobą swój ślad, zapraszam Was do wspólnego spojrzenia na mniej lub bardziej wyjątkowe książki, inspirujące opowiadania i niezapomniane literackie przeżycia. Mam nadzieję, że wśród nich znajduje się taka, która dzięki mojej opinii Was zainteresowała. Zadbałam jak zawsze o różnorodność