
Symfonia dźwięków i feeria barw w „Rodzinne selfie z menażerią w tle” Eweliny Gierasimiuk-Merty
Rodzinna codzienność z przymrużeniem oka oczami Eweliny Gierasimiuk-Merty.
„Wychowywanie dziesięciolatka to nie bułka z masłem… W drugim tomie zapisków z życia rodzinnego Ewelina Gierasimiuk-Merta z właściwą sobie wrażliwością i humorem opowiada o perypetiach związanych z macierzyństwem. Nietuzinkowa pasja jej syna, Miłosza, sprawia, że w ich domu pojawiają się kolejne zwierzaki: kot, wąż, szczury i… tabuny mrówek. Zabawne anegdoty z życia rodzinnego przeplatane są słodko-gorzkimi refleksjami autorki dotyczącymi miłości rodzicielskiej i małżeńskiej, własnych słabości, ograniczeń i umiejętności radzenia sobie z nimi. Przekonajcie się, jak niezwykła może być zwykła rodzinna codzienność!”
Skoro daję wam takie szczęście, to czemu ciągle się na mnie wydzieracie?
„Rodzinne selfie z menażerią w tle” jest kontynuacją powieści „3600 gramów szczęścia”. Część pierwsza skupiona była wokół wspomnień związanych z długo wyczekiwanym dzieckiem. Czytając książkę, nie sposób było nie uronić łzy. Autorka zaprosiła nas wówczas do swojego świata. Świata cierpienia, straty, łez, doczekanego macierzyństwa, trudu wychowywania syna, ale jednocześnie radości z tym związanej. Druga część przedstawia życie z dorastającym Miłoszkiem, powiększaniem się rodziny o kolejne zwierzątka, np. mrówki. W tej części Ewelina Gierasimiuk-Merta skupiła się na wychowywaniu synka, chwil radości, ale również nieporozumień, jakie pojawiają się w momencie dorastania chłopca. Na łamach książki możemy poznać rodzinne rozterki, fochy chłopca czy hobby rodziców. Autorka prezentuje, jak ważna jest więź rodzinna, słuchanie siebie nawzajem czy odpowiadanie dziecku na nurtującego go pytania, np. związane z dojrzewaniem. Że nie można zamiatać pod dywan trudnych pytań tylko się z nimi mierzyć. Nie ma tutaj nic naciąganego, cukierkowego, idealnego. Gierasimiuk-Merta pokazała swoją rodzinę od każdej strony, tej dobrej i złej. Autorka mówi, że dla niej macierzyństwo jest wartością ponad inne. Pisze: Niczego mi nie odebrało, a dało całą paletę uczuć, całą symfonię dźwięków i kompletną feerię barw i smaków. Jeśli szukacie lekkiej i przyjemnej lektury – śmiało sięgajcie.
Tytuł: Rodzinne selfie z menażerią w tle
Autor: Ewelina Gierasimiuk-Merta
Gatunek: biografia, autobiografia, pamiętnik, wspomnienia
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 105-04-2021
Ilość stron: 226
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena rynkowa: 29,99 zł
Dodaj komentarz
Czytaj także

Podsumowanie czytelnicze – kwiecień 2023
Czas biegnie nieubłaganie … Zaczął się maj, co jednoznacznie oznacza podsumowanie zrecenzowanych w kwietniu książek. Jak wypadł u Was kwiecień? Jakie perełki odkryliście?
„Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i ze wszystkich sił domagać się tego, czego pragnie.” – „Piąta Góra”, Paulo Coelho

„Koszmar arabskich służących”, Marcin Margielewski
Zatrważająca i niezwykle emocjonująca opowieść o biednych kobietach, które zostają służącymi w bogatych arabskich domach. Pozbawione paszportów, możliwości kontaktowania się z rodziną, zamknięte za murami wartych miliony posiadłości, pracują często bez wytchnienia i dni wolnych od pracy. Gwałcone, bite, upokarzane, nie mają szans na poskarżenie się na swój los,