Podsycanie społecznych konfliktów – „Święty zdrajca” autorstwa Marcina Kaczmarczyka
Końcówka XXI wieku nie miała litości dla ludzkości. Brak wody, panująca susza, migracja społeczeństwa, agresywne idee, konflikty, strajki, zamachy terrorystyczne. To wszystko pogłębiało kryzys społeczny.
24 kwietnia 2060 r. zapłonęły wszystkie budynki europejskich rządów. Zło wyszło na ulice. Płonęły kościoły, meczety, pojawiły się publiczne egzekucje. Europejski rząd, aby walczyć z tym, co się dzieje, powołał Nowy Porządek – Wojsko Izby Lordów BESTIA. Rzucili rękawicę religii, która była odpowiedzialna za wszelkie zło, które się działo. Świat bez religii i wiary w Boga miał być poukładany. Podjęto radykalne środki: ten, kto wyzbył się religii, mógł mieszkać w nowopowstałych miastach, kto tego nie zrobił – był zabijany.
BESTIA nie miała litości, przeszukiwała świat, szukając wierzących. Dowódcą tego najbardziej elitarnego w historii oddziału był Daniel Stein. Nie miał on dla nikogo z wierzących litości. Wierzący zaszywali się w starych domach, jaskiniach, ukrywali się w miejscach trudno dostępnych, do których żołnierze BESTII mieli utrudnione dotarcie. Rząd wierzył w koniec wiary na Ziemii i swój tryumf. Jednak to, co miało być sukcesem, mogło okazać się śmiertelną bronią w walce z Nowym Porządkiem. Naukowcy wskrzeszają apostoła Piotra, prawą rękę Jezusa. Walcząc z wierzącymi, wykorzystywali apostoła, który został przez nich zmanipulowany i miał zaprzeczać, jakoby kiedykolwiek miałoby dojść do zmartwychwstania Chrystusa. I tym samym zasiać wśród wierzących zwątpienie dotyczące tego, w co wierzą. Czy uda się położyć kres religii?
„Święty zdrajca” należy do gatunku science fiction. Czytając powieść, napotykamy ludzi, którzy pokazują swoje słabości, wątpliwości, tęsknotę za dawnym życiem, za miłością, wiarą. Autor przedstawił nam wizję upadającego świata, spełniającego najgorsze ludzkie scenariusze. Książka nie dała od siebie odpocząć, to ta z lektur, która wciąga bez opamiętania. Sceny w książce mogą niektórych szokować, zwłaszcza postępowanie Daniela, bezwzględne zabijanie ludzi bez mrugnięcia okiem. Dlaczego w nim tyle złości? Marcin Kaczmarczyk ciekawie przedstawił postać apostoła Piotra, jego pranie mózgu. Lubię powieści, z których możemy wyciągnąć jakieś wnioski, tutaj bezwzględnie autor chce nam przekazać, że każdy ma prawo żyć, bez względu na to, jaką religię wyznajemy, czy inne cechy, którymi się różnimy. Jeden za drugiego nie może podejmować decyzji. Ważne są zasady moralne, o których niektórzy bohaterowie powieści zapomnieli. Jeśli lubicie powieści sci-fi z dużą dawką sensacji, ale jednocześnie nie boicie się brutalności, jaką niosą ze sobą niektórzy bohaterowie, to polecam.
Tytuł: Święty zdrajca
Autor: Marcin Kaczmarczyk
Gatunek: sci-fi, science fiction
Przedział wiekowy: od 16 lat
Wydawnictwo: Nowoczesne
Data wydania: 25-04-2022
Ilość stron: 219
Oprawa: miękka
Cena rynkowa: 33,99 zł
Patronat medialny bloga
Dodaj komentarz
Czytaj także
„Po tamtej stronie. Dlaczego zmarli powracają…”, Ewa Ornacka
Autorka, znana dziennikarka śledcza opisująca świat mafii, po śmierci krewnego, który został zamordowany, doświadczyła niemożliwych do racjonalnego wytłumaczenia zdarzeń. Początkowe niedowierzanie i zwątpienie wkrótce ustąpiły zawodowej ciekawości i postanowiła poszukać osób,
Nie tylko dla miłośników piesków – „Wyszczekana miłość” autorstwa Joanny Szarańskiej
„Wyszczekana miłość” to mój debiut czytelniczy związany z pisarką Joanną Szarańską. I nawet udany. Często mówi się, nie oceniaj książki po okładce. Ale nie da się ukryć, przynajmniej u mnie, że piękna okładka przyciąga oko. A mały, uroczy piesek podbił moje serce, zanim zatraciłam się w lekturze.