Klan Kossaków

Pod rękę ze sztuką – „Klan Kossaków”, Marek Sołtysik


Lekcja sztuki w książce pt. „Klan Kossaków”.

Jeśli lubicie zgłębiać wiedzę na temat artystów, malarzy powinniście sięgnąć po książkę „Klan Kossaków” autorstwa Marek Sołtysik. Książka zawiera sporą ilość obrazów Juliusza czy Wojciecha Kossaka, ale też porterów członków rodziny. Dzięki temu możemy bliżej poznać m.in. twórcę Panoramy Racławickiej czy Bitwy pod Kircholmem. Przybliżone mamy sylwetki Wojciecha, Jerzego, Juliusza czy pięknych kobiet z rodu Kossaków … Wojciech jakby nie patrząc, był najbarwniejszą artystyczną postacią z całego klanu. Nie za bardzo poświęcał się wychowywaniu syna Jerzego, ale martwił się córką Lilką, później znaną jako Marię Pawlikowską-Jasnorzewską – ja nie miałam pojęcia, że należała do dynastii Kossaków. Jak to w każdej rodzinie spotykały ich dobre i złe okresy w życiu. Nie zawsze było z górki np. w kwestiach finansowych. Jakimi byli Patriotami? Dlaczego w Muzeum Narodowym w Krakowie eksponowano tylko jedną akwarelę Juliusza Kossaka? Nie chciałabym Wam za bardzo zdradzać treści książki z prostego powodu – musicie sięgnąć po nią sami i przekonać się jakie smaczki z życia dynastii Kossaków prezentuje nam Marek Sołtysik.


Tytuł: Klan Kossaków
Autor: Marek Sołtysik
Wydawnictwo: Arkady
Data wydania: 21-02-2018
Ilość stron: 210
Oprawa: twarda
Cena okładowa: 49,00 zł


Dodaj komentarz


Czytaj także

Kontrahent - Magdalena Pasternak - zaczytanyksiazkoholik.pl

Gdyby tego lata było zbyt chłodno – „Kontrahent”, Magdalena Pasternak

„Kontrahent” autorstwa Magdaleny Pasternak to pasjonująca powieść, która wprowadza czytelnika w świat pełen napięcia i nieporozumień. Opowieść o Marion Parnell, pewnej siebie agentce motoryzacyjnej, i Micku Sauterze, nieustępliwym prawniku o skomplikowanej przeszłości, wciąga od pierwszych stron i dostarcza niezapomnianych wrażeń.


Stary hotel

„Stary Hotel” autorstwa Katarzyny Pylak

Czytając książkę przypomniał mi się hotel w Toruniu, w którym kiedyś nocowałam, w klimacie starego dworku. Autorka zabiera nas w XIX wiek. Poprzez książkę prowadzi nas niesamowicie miła Konstancja, której nie uderzyło do głowy to, iż jest panienką z tak zwanego dobrego domu, której mnóstwo rzeczy nie wypada jak np. gotowanie, czy to, by ogrodnik zwracał się do niej po imieniu.