Blog ksiązkowy - Kryminał z wątkami historycznymi - Mrok Hannowaldu - Kamil Łysik - zaczytanyksiazkoholik.pl

Kryminał z wątkami historycznymi – „Mrok Hannowaldu”, Kamil Łysik


„Mrok Hannowaldu” to zgrabnie spleciona opowieść, która nie tylko trzymała mnie w napięciu jako kryminał, ale także wciągnęła w fascynującą historię regionu Górnego Śląska. Kamil Łysik błyskotliwie połączył wątki kryminalne z lokalną historią, tworząc barwny obraz tajemniczego świata, gdzie przeszłość splata się z teraźniejszością.

Fabuła rozpoczyna się od odkrycia zmasakrowanych zwłok niemieckiego prawnika, co wydaje się być tylko wierzchołkiem góry lodowej w zawiłej intrydze. Gdy miejscowi policjanci nie są w stanie połączyć śmierci prawnika z miejscem, w którym się zatrzymał, w akcję wkracza Weronika. Weronika to dziennikarka lokalnego tygodnika „Wiadomości Tarnogórskie”, interesują ją tajemnice związane z miejscowymi zabytkami i historią. Każde zabójstwo jest sensacją samą w sobie, a co dopiero w Rybnej, gdzie w tamtejszym pałacu zamordowany się zatrzymał.

Szukam śladów prowadzących do bastarda, syna ostatniego dziedzica rycerskiego majątku w Rybnej.

Dziennikarka spotyka się z różnymi osobami, aby zaciągnąć języka i dowiedzieć się więcej o morderstwie i samym zamordowanym. Im dalej się posuwa w swoim śledztwie, tym zaczyna odczuwać tego skutki. Groźby, dziwne sytuacje … Jak potoczy się jej śledztwo? Czy pod naporem gróźb odpuści?

Nic złego cię u nas nie spotka. – A gdy dziewczyna nie przestawała szlochać, dorzuciła: – Ale płacz, wypłacz się. To trzeba wypłakać, będzie ci lżej.

Kamil Łysik w „Mroku Hannowaldu” prowadził mnie przez labirynt zagadek i tajemnic, odsłaniając jednocześnie fascynujące losy Tarnowskich Gór i okolic. Poprzez serię zaskakujących wydarzeń i nieoczekiwanych zwrotów akcji, Łysik wplata w opowieść historię regionu, jego tradycje i kulturowe dziedzictwo. Opisy kościołów, przyrody, okolicy, w tak barwy i interesujący sposób, że można się poczuć, jakbyśmy tam byli.

Jednym z największych atutów powieści jest wciągająca narracja, która sprawia, że trudno było oderwać się od lektury. Autor posługuje się bogatym językiem, który oddaje zarówno specyfikę lokalnej gwary, jak i atmosferę tajemniczości panującej wokół głównych bohaterów i wydarzeń. Wykorzystanie lokalnej gwary jest według mnie fascynującym oknem w kulturę i życie społeczności, której dialekt przedstawia. Te fragmenty dodają autentyczności i głębi opowieści, pozwalając lepiej zrozumieć specyfikę danego regionu oraz jego charakterystyczne zwyczaje i tradycje. Poprzez używanie gwary lokalnej, autor oddał unikalny klimat i atmosferę, co sprawia, że jeszcze bardziej zanurzyłam się w świat przedstawiony w książce, otwierając mi oczy na różnorodność językową i kulturową tego regionu.

Co prawda czytanie fragmentów zawierających lokalną gwarę bądź język niemiecki przysporzyło mi trochę „trudności”, nie mniej dodały moim zdaniem uroku powieści. Autor zadbał o to, aby właśnie tacy czytelnicy jak ja, nieznający gwary mogli w ogóle zrozumieć, o co chodzi – przypisy z tłumaczeniem danych fraz. Coś, co według mnie jest obowiązkowe w literaturze, które zawiera takowe słownictwo. Spore grono czytelników zapewne doceni ten zabieg, który wydawałoby się, że jest oczywisty, ale jednak w wielu książkach pomijany.

„Mrok Hannowaldu” to więcej niż tylko kryminał . To literacka podróż przez zakamarki historii i kultury regionu, które stają się nie tylko tłem dla akcji, ale również ważnym elementem samej opowieści. Kamil Łysik potrafił poruszyć mnie głęboko, ukazując bogactwo ludzkich losów i relacji, jakie kryją się za pozornie zwykłymi wydarzeniami.

„Mrok Hannowaldu” to powieść, którą warto przeczytać nie tylko dla samej przyjemności czytelniczej, ale również dla pogłębienia swojej wiedzy o historii i kulturze regionu. To inteligentnie napisana opowieść, która zaskakuje, intryguje i prowokuje do refleksji nad wielością znaczeń skrywanych w miejscach i ludzkich losach. Zachęcam.

Tytuł: Mrok Hannowaldu
Autor: Kamil Łysik
Gatunek: kryminał z wątkami historycznymi
Wydawnictwo Emocje
Data wydania: 11-03-2024
Ilość stron: 304
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena okładkowa: 39,90 zł
Patronat medialny bloga


Dodaj komentarz


Czytaj także

Wyrosnąć z DDA, Robert Ackerman, zaczytanyksiazkoholik.pl

„Wyrosnąć z DDA. Wsparcie dla dorosłych córek alkoholików”, Robert Ackerman

Dorastanie w rodzinie alkoholowej odciska głębokie piętno na psychice. By jakoś poradzić sobie w dzieciństwie, musiałaś wypracować sztywne schematy reagowania. Dzięki nim stałaś się „mistrzynią przetrwania”. Dziś te mechanizmy są już niepotrzebne, ale tobie trudno się od nich uwolnić i wciąż odgrywasz dawną rolę…


Artystka

„Artystka” autorstwa Daniela Lachendro

„Artystka” to książka z gatunku romansu. Mnie w niej urzekło to, że głównym bohaterem i narratorem jest mężczyzna, co jest dość rzadko spotykane. W książce nie brakuje namiętności, ostrego języka, miłości rodzicielskiej, braterskiej czy prawdziwej przyjaźni.