"W piekle pandemii", Jolanta Kosowska

„W piekle pandemii”, Jolanta Kosowska


Opowieść o dniu, w którym świat, jaki znamy, przestał istnieć. I o wszystkim, co zdarzyło się potem.
Kiedy Oliwia i Marcello wyjeżdżają na długo wyczekiwany urlop, nic nie zapowiada chaosu, w jakim już wkrótce pogrąży się cały świat. Zakochani wraz z kilkorgiem bliskich przyjaciół korzystają z uroków zimowej aury, spędzają dnie na zaśnieżonych górskich stokach, a wieczory z grzańcem przy kominku, tymczasem nad ojczyzną młodego lekarza powoli zbierają się ciemne chmury… Pewnego dnia włoskie media podają, że tajemniczy wirus z Wuhan pokonał granice kontynentów, a w szpitalu znalazł się „pacjent zero”. Od tej pory nic nie będzie już takie, jak przedtem…

„W piekle pandemii” to przejmująca, autentyczna opowieść o życiu w czasach śmiercionośnego wirusa. Bergamo, Drezno, Wenecja i Wrocław, a także azyl na Lawendowym Wzgórzu w Toskanii – w każdym z tych miejsc bohaterowie spróbują znaleźć najlepszy sposób na przetrwanie trudnych czasów i poukładanie swojej rzeczywistości na nowo. Czy im się uda?

Źródło: Wydawnictwo Novae Res



Tytuł: W piekle pandemii
Autor: Jolanta Kosowska
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 07-08-2020
Ilość stron: 376
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena okładowa: 37,99 zł


Dodaj komentarz


Czytaj także

Śląsk Magiczny, Jan Hahn, zaczytanyksiazkoholik.pl

Jan Hahn zabiera nas w podróż po Śląsku w książce pt. „Śląsk magiczny”

Dawno dawno temu Śląsk znajdował się prawie na równiku, zderzenie płyt kontynentalnych spowodowało wypiętrzenie się Sudetów. Flora i fauna była wówczas ogromna. Wyobraźcie sobie latające ważki o rozpiętości skrzydeł jednego metra albo wije o długości 2,5 metra? A co powiedzielibyście na rośliny o wysokości 50 metrów, np. skrzypy, widłaki, paprocie … Tak było miliony lat temu


Okruchy gorzkiej czekolady. Morze ciemności

Uronisz łzy – „Okruchy gorzkiej czekolady. Morze ciemności”

Czytając książkę, wpadłam we własne wspomnienia, i tragedię, podobną do tej, którą przechodzi nasza bohaterka Ania. Autorka nie pozwala nam długo czekać na tragizm w powieści. Po kilkunastu stronach kończy się sielanka związana z kupnem dworku przez rodziców Ani i długim i szczęśliwym życiem.