„Mam ochotę go udusić! Proste sposoby na trudnych ludzi w pracy”, Martin Wehrle
Wszyscy mamy w swoim otoczeniu kogoś, kto doprowadza nas do szewskiej pasji. Niektórzy mogliby wymienić nawet kilka takich ciężkich przypadków. Zdecydowanie zbyt często z irytującymi ludźmi spotykamy się w pracy. Uważamy ich za „trudnych”, „bezczelnych” czy „toksycznych”, ale w relacjach z nimi nie umiemy być asertywni, czujemy się wobec nich bezradni i pozwalamy się zapędzić w kozi róg.
Koleżanka z pracy unika otwartych konfliktów, za to obmawia innych za plecami i robi jadowite aluzje? Szef w kółko wychodzi z siebie i wrzeszczy bez opamiętania na podwładnych, terroryzuje ich i zastrasza? Kolega bez pardonu rozpycha się łokciami i to on zgarnia wszystkie nagrody oraz dostaje najatrakcyjniejsze zadania? Ktoś inny sto razy dziennie pyta o radę w najbłahszych sprawach? Dla wielu z nas brzmi to znajomo…
Czy da się spojrzeć na te sytuacje z innej strony i potraktować je jako okazję do kształtowania własnego charakteru? Martin Wehrle, znakomity niemiecki coach i doradca biznesowy, przedstawia galerię siedmiu różnych typów trudnych ludzi i pokazuje, jak sobie z nimi radzić. Lektura tej książki przygotuje cię na spotkania z nimi i pokaże, jak nie dać się sprowokować, zachować potrzebny dystans, lepiej zadbać o własne potrzeby i… nauczyć się czegoś ciekawego o samym sobie.
Źródło: Wydawnictwo Feeria
Tytuł: Mam ochotę go udusić! Proste sposoby na trudnych ludzi w pracy
Autor: Martin Wehrle
Gatunek: psychologia
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 26-01-2022
Ilość stron: 392
Oprawa: miękka
Cena rynkowa: 52,90 zł
Tłumaczenie: Urszula Szymanderska
Dodaj komentarz
Czytaj także
Myślałam, że się rozczaruję, niesłusznie- „Wirus Władzy”, Greg Lindblad
W Chinach pojawiła się tajemnicza choroba, która zaczęła zbierać żniwo. Choroba zaczęła dziesiątkować świat, liczba zmarłych przybywała w ekspresowym tempie, społeczeństwa walczyły o przetrwanie. Czy uda się uratować życie Helenie? Czy świat ma szanse podnieść się po tragedii?
Thomas d’Ansembourg, Przestańmy być grzeczni, bądźmy sobą
Jak to się stało, że przestaliśmy wsłuchiwać się w siebie i odcięliśmy się od swoich uczuć i potrzeb? Często wolimy słuchać innych ludzi, niż wyznać komuś, jak sami się czujemy. W zakładaniu masek i odgrywaniu ról osiągnęliśmy mistrzostwo. Przyzwyczailiśmy się do ukrywania tego, co się w nas dzieje, aby w ten sposób zdobyć uznanie, poczucie przynależności