Pakt-Anna Potyra-zaczytanyksiazkoholik.pl

Upokorzenie, przekroczenie granic strachu, bólu i wytrzymałości – „Pakt”, Anna Potyra


„Nie ma zbrodni bardziej doskonałej niż taka, która nigdy nie została odkryta.” Upokorzenie, przekroczenie granic strachu, bólu i wytrzymałości.

Anna Potyra wyrasta na królową polskiego kryminału. Miałem tę książkę przeczytać spokojnie przez jeden weekend. Skończyłem w sobotę nad ranem rozczarowany, że nie ma jeszcze kolejnej opowieści o komisarzu Lorenzie.

Bartosz Węglarczyk

Paweł, stary przyjaciel komisarza Adama Lorenza powróciwszy z obczyzny, postanowił kupić poniemiecki Pałac i przywrócić mu lata świetności. Zrewitalizował cały majątek, łącznie z dawnym folwarkiem. Po siedemdziesięciu latach do stajni wróciły konie oraz powstał nowoczesny ośrodek jeździecki, który był oczkiem w głowie żony Pawła. Zwolińscy zaczęli nawet organizować w Rokitkach międzynarodowe zawody konne. Dwadzieścia lat temu w tymże majątku znaleziono zwłoki młodej dziewczyny. Obecnie nie ma po tym śladu i nikt nie wraca do tego tematu. Do czasu…

Lorenz pojechał w odwiedziny do kolegi. Niby na urlop, ale już od pierwszego dnia tak naprawdę miał co robić. Bez śladu znika pracownica majątku, młoda Ukrainka. Ukraińcom często zdarzało się wyjeżdżać bez pożegnania, więc brane były pod uwagę różne scenariusze. Sprawa okazała się dużo poważniejsza, niż początkowo mogłoby się wydawać. W rozwiązanie zagadki zostaje zaangażowana prokurator Maria Szafrańska, dla której to będzie pierwszy, poważny temat.

Korzenie zła sięgają bardzo głęboko.

„Pakt” to było moje pierwsze literackie spotkanie z twórczością Anny Potyry. Zbrodnie z przeszłości to coś, co zawsze wywołuje u mnie dodatkowe emocje. Przy badaniu takich spraw, poznajemy m.in. portret psychologiczny mordercy czy to, dlaczego lata temu policji nie udało się rozgryźć sprawy. Autorka wodzi nas za nos, podsuwając różne scenariusze, ale za każdym razem było to pudło. Anna Potyra, powolutku odkrywała karty zbrodni, a robiła to tak umiejętnie, że nie pozwoliła mi zasnąć, dopóki nie poznałam rozwiązania. Mimo iż Lorenz, komisarz Wydziału Zabójstw znany jest z powieści pt. „Pchła” i „Potwory”, to „Pakt” możecie czytać bez znajomości wcześniejszych części. Autorka w powieści skoncentrowała się na wyjaśnieniu sprawy i wątku miłosnym, który zakończył się inaczej, niż podejrzewałam. Dodatkowo klimat małej miejscowości, sielskiego życia, otoczenia lasami, polami oraz ukraińskimi imigrantami, którzy w Rokitkach żyją i pracują, dodaje powieści tajemniczości. Poruszony zostaje również konflikt w Donbasie, który jednemu z bohaterów jest niezwykle bliski. Lorenz i Szafrańska za wszelką cenę chcą rozwiązać sprawę, jakby od tego zależało ich życie. Szkoda, że wcześniejsze części nie trafiły w moje ręce, bo po przeczytaniu „Paktu” wiem, że bardzo przypadłyby mi do gustu. Jak sam Bartosz Węglarczyk wspomniał, Anna Potyra wyrasta na królową polskiego kryminału, zdecydowanie się z nim zgadzam. „Pakt” to powieść obowiązkowa dla fanów kryminałów.

Tytuł: Pakt
Autor: Anna Potyra
Gatunek: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 08-03-2022
Ilość stron: 368
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena rynkowa: 39,90 zł


Dodaj komentarz


Czytaj także

Emilia Teofila Nowak, Hotel Aurora zaczytanyksiazkoholik.pl

„Hotel Aurora” autorstwa Emilii Teofili Nowak – to dość skomplikowane

„Hotel Aurora” to jedna z tych książek, które umilają czas po ciężkim dniu. Sięgnęłam po nią zupełnie niezobowiązująco i nawet przypadłyśmy sobie do gustu. Marzenia potrafią być niebezpieczne.


Noce w Rodanthe, Nicholas Sparks, zaczytanyksiazkoholik.pl

„Noce w Rodanthe”, Nicholas Sparks

Nigdy nie jest za późno na drugą szansę… Historia czułej miłości, radości, nadziei, poświęcenia i… przebaczenia. Nicholas Sparks po raz kolejny przypomina, że miłość jest możliwa w każdym wieku i często przychodzi, kiedy najmniej się jej spodziewamy… Rodanthe. Nadmorskie miasteczko na południowym krańcu Karoliny Północnej. Miejsce pełne tajemnic, wspomnień, a nade wszystko – miłości…