Ewa

Nie zawiodłam się – „Ewa”, WM. Paul Young


Nikt poza Ewą, Matką Żyjących, która nazywa ją „córką” i zaprasza do poznania prawdy o jej losach – a zarazem prawdy o nas wszystkich.

Idąc za ciosem i znając już „Chatę” oraz „Rozdroża” autorstwa WM. Paula Young’a postanowiłam sięgnąć po książkę pt. „Ewa” (mieliście okazję wygrać ją w konkursie). Zupełnie inna niż „Chata”, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Książka wręcz idealna dla każdej kobiety. Baśniowa opowieść o początkach świata, o Bożej miłości, Trójcy Świętej i miłosierdziu. Mimo że czytało mi się dość trudno (czasem wątki wydawały mi się na siłę zagmatwane), to jednak delikatne piękno przedstawionej rzeczywistości jakoś mnie uwiodło. Każda z nas oszukuje samą siebie, o czymś, co nie jest o nas prawdą. Książka otwiera nas na nowe spojrzenie na stworzenie, na Ewę i na każdą z nas. Czyta się ją lekko i jest to idealna lektura na dwa wieczory. Zdecydowanie polecam.



Tytuł: Ewa
Tytuł oryginału: Eve
Autor: WM. Paul Young
Wydawnictwo: Nowa Proza
Data wydania: 11-04-2017
Ilość stron: 312
Oprawa: twarda
Cena okładowa: 36,90 zł


Dodaj komentarz


Czytaj także

Portier nosi garnitur od Gabbany

Coś lekkiego – „Portier nosi garnitur od Gabbany”, Lauren Weisberger

Mimo to jest bardzo przyjemna, relaksująca i wciągająca. Typowo babska lektura na leniwe wieczory z książką. Nie wymaga zaangażowania intelektualnego, ale i po takie pozycje lubię czasem sięgnąć, żeby się nieco „odmóżdżyć.


"Tamta kobieta", Mary Kubica

„Tamta kobieta”, Mary Kubica

Poturbowani rodzinnymi przejściami, Sadie i Will Foustowie przeprowadzają się z Chicago do sennego miasteczka w Maine. Nie na długo odnajdują spokój. Kiedy zostaje zamordowana ich sąsiadka, atmosfera wokół nowych lokatorów zaniedbanego domu gęstnieje. Lokalną społeczność opanowują podejrzenia i strach, a Sadie zaczyna obsesyjnie zagłębiać się
w mroczną tajemnicę śmiertelnej nocy.