czop w ciele ojczyzny, Krzysztof Kwaśnica, zaczytanyksiazkoholik.pl

Książka, która zapada w pamięć – „Czop w ciele ojczyzny”, Krzysztof Kwaśnica


„Powieść ku pokrzepieniu serc sprawiedliwym, a złemu, by nie czuło się bezpiecznie”. Krzysztof Kwaśnica w trakcie czytania powieści daje do myślenia.

Przyjaciele: Cichy, Ptaku, Jo, Kmita, Toxo oraz nasz narrator zwany Kucharzem. Cichy prowadził pierwszą w Polsce firmę Psychopompos, czyli towarzysz ostatniej podróży. Wieści o tego typu działalności rozchodziły się pocztą pantoflową. Facet potrzyma za rękę, skinie głową, wysłucha nim człowiek odejdzie z tego świata. Często za wsparcie wpisywali go w testamenty. W taki sposób udało mu się zdobyć pokaźny majątek. Nie każdy krewny był zadowolony z takiego obrotu sprawy, gdyż zawsze uważali, że to im należą się pieniądze, mieszkania, domy etc. po zmarłym ojcu, matce, babci… Sprawy często trafiały na wokandę a Sąd rozstrzygał czy Cichy ma prawo zatrzymać to co przepisano mu w testamencie czy też nie.

– Kiedy ostatnio widziała pani matkę?
– Pół roku temu.
– Kiedy ostatnio zmieniła jej pani pieluchę?
– No … nigdy.
– Jak daleko mieszkała matka od pani?
– Jakieś dziesięć kilometrów.
– A co Pani robiła w tym okresie, że nie widywała się pani z nią?
– Pracowałam…

Cichemu nie było dane zbawiać świata, gdyż pewnego razu podczas spaceru z psem został przejechany przez samochód. Sprawa została zamieciona pod dywan. Samochodem, który przejechał mężczyznę jechały „dwa kwiaty naszego parlamentaryzmu” – poseł partii rządzącej oraz opozycyjnej. Media oczerniły Cichego, że był pijany i naćpany. Opinii publicznej wmawiano, że sam rzucił się pod koła samochodu „zacnych mężów, co to przelewają pot, krew i łzy dla dobra ojczyzny”.

Pojechali na pogrzeb przyjaciela a w ich głowach zrodził się plan. Plan zemsty na przedstawicielach władzy, którzy zamiast dbać o dobro narodu dbali i własne stołki. Jeśli jesteście ciekawi, na czym polegał ich plan musicie chwycić za książkę. Każdego z mężczyzn poznajemy dość dokładnie. Tak bardzo różni od siebie a jednoczenie tak bardzo podobni. Przyjaciele solidarni w swoich postanowieniach. Ileż jest tego typu spraw, gdzie niewinny człowiek jest zrównany z ziemią, aby tylko ktoś inny mógł na tym zyskać, mógł osiągnąć coś dla siebie.

Książka „Czop w ciele ojczyzny” jest króciutka, ma zaledwie 142 strony a daje tak bardzo do myślenia. Przyznam szczerze, że pierwsze trzy strony szły mi bardzo opornie, ale nie byłabym sobą, gdybym nie czytała dalej. Powieść mnie wciągnęła i zatraciłam się w niej na cały wieczór. Niby dobro powinno zwyciężać. Czy zawsze tak jest? Właśnie nie, i to boli najbardziej. Boli, kiedy ludzie, którzy powinni być sprawiedliwi, dbać o nas, o naród patrzą tylko na czubek własnego nosa i dbają o własne tyłki. Nie powinno tak być. Krzysztof Kwaśnica zwrócił uwagę na spory problem, w sumie problemy, bo działalność Cichego też powinna dać nam do myślenia. Swoją drogą … tytuł w samo sedno problemu! Zachęcam do lektury.



Tytuł: Czop w ciele ojczyzny
Autor: Krzysztof Kwaśnica
Wydawnictwo: Nowoczesne
Data wydania: 13-11-2020
Ilość stron: 142
Oprawa: miękka
Cena okładowa: 22,99 zł
Patronat medialny bloga


Dodaj komentarz


Czytaj także

Czy jest nas za dużo

„Czy jest nas za dużo?” – książka dająca do myślenia

Ziemia ma swoje ograniczenia i pytanie, czy jest jakaś liczba, granica, kiedy powinniśmy się zatrzymać? Wzrost liczby ludności sprawia, że coraz trudniej pogodzić nasze życie z życiem pozostałych mieszkańców planety. Naszym wzorcem są kraje Zachodu, zwłaszcza USA.


Katarzyna Michalewicz

Katarzyna Michalewicz

Wielu z Was spodobała się książka „Sekrety Żony Mandaryna” tak więc dzisiaj kilka zdań o pisarce, od samej pisarki. – Jestem doktorantką historii na Uniwersytecie Wrocławskim. Prowadzę także zajęcia z ,,Historii Japonii” na wrocławskiej sinologii i koreanistyce, działam we wrocławskiej Sekcji Azjatyckiej Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego, a także od czasu do czasu piszę m.in. dla ,,Świata Wiedzy Historia” i ,,Joemonster”.