
Ból skrywany pod maską uśmiechu – „Tamarynd”, Żaneta Pawlik
„Tamarynd” to nowa powieść Żanety Pawlik, która swoją premierę będzie miała 28 marca. Wcześniejsza, „Mowy nie ma!” tak mnie zauroczyła, że nie mogłam przejść obojętnie obok objęcia patronatem medialnym „Tamarynda”. Czy było warto?
Marząc o lepszym jutrze.
Bohaterką powieści jest Liliana Piechurska, która szczerze nie lubi swojego imienia i chce, aby zwracać się do niej Anka. Nie Ania, nie Anna, tylko Anka. Młoda kobieta wraca do kraju i chce rozpocząć wszystko od nowa. Rozpoczyna pracę w Centrum Psychiatrii jako pielęgniarka. Tam poznaje Jadwigę. Ich początki nie należały do prostych, ale z biegiem czasu kobiety się zżyły. To, przed czym chciała uciec, wraca jak bumerang, kłótnie z bogobojną matką, były narzeczony, codzienne problemy. Po jednej z kłótni z matką Anka chciała się wyładować i dać ujście złości. Jej wybryk zauważył policjant Franek. Zaprzyjaźniają się. Mogłoby się wydawać, że życie kobiety zaczyna wracać na właściwe tory, gdyby nie jedna z pacjentek szpitala psychiatrycznego. Anka mocno odczuje to, jak życie, które prowadziła w Hamburgu, będzie chciało zburzyć to, co udało jej się do tej pory zbudować w Polsce. Czy uda się stoczyć walkę z przeciwnościami losu?
Choroby psychiczne pozostawiały piętno pod skórą, niewidoczne na pierwszy rzut oka. Dlatego otoczenie często nie pojmowało, że ktoś pod maską uśmiechu skrywał ogromny ból.
„Tamarynd” to ciekawa opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi oraz odkrywaniu swojego ja. Żaneta Pawlik w prosty sposób opisuje emocje i uczucia bohaterów, dzięki czemu jako czytelnik łatwo mogłam się z nimi utożsamiać. Anka, zapewne jak zdecydowana większość z nas, oczekiwała wsparcia i otuchy u rodziców, zwłaszcza matki, która niestety nie wybrała córki. Młoda kobieta, nie mogła zwierzyć się rodzicielce z traumy jaką przeżyła, wiedząc, że ta i tak wie lepiej. Nie mogła wyprowadzić jej z błędu, bo przecież matka uważała, że to ona wie lepiej. Wiele wątków, które autorka porusza w książce, jest uniwersalnych i dotyczy problemów, z którymi wielu ludzi boryka się na co dzień, a o których nie każdy ma odwagę powiedzieć na głos. Autorka umiejętnie buduje napięcie i trzyma czytelnika w niepewności, co stanie się dalej z bohaterami. Życie nie zawsze jest usłane różami, często musimy być twardzi, szorstcy, odporni na ludzi, którzy nas krzywdzą i wytrzymali. Żaneta Pawlik świetnie przybliża czytelnikowi kwestie dotyczące obcowania ze śmiercią w Indiach nad rzeką Ganges. Ogień w religii hinduskiej jest środkiem, który pozwala przenieść duszę do innego świata. Popiół pozostały po skremowaniu zwłok zostaje wrzucony do rzeki Ganges. Ogień oraz woda oczyszczają z grzechów. Dlaczego Anka tak bardzo interesowała się tą kulturą? „Tamarynd” polecam wszystkim, którzy szukają lekkiej i jednocześnie wartościowej literatury, a nie zawsze takowe trafiają w nasze dłonie.
Tytuł: Tamarynd
Autor: Żaneta Pawlik
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Data wydania: 28-03-2023
Ilość stron: 376
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena rynkowa: 45,90 zł
Patronat medialny bloga
Dodaj komentarz
Czytaj także

Wiedeń i Warszawa pod koniec XIX wieku – „Pojedynek”
„Pojedynek” to drugi po „Mezaliansie” tom sagi z cyklu „Intrygi i namiętności”. Powieść przenosi czytelnika w czasy końca XIX wieku, do Wiednia i Warszawy. Książka skupia się na małżeństwie Henryka i Emilii Długopolskich, którzy wyruszają w podróż poślubną do Wiednia. Jednak od samego początku możemy dostrzec napięcia i niezgodę między nowożeńcami, jakby

„Biblia olejków eterycznych”, Daniele Festy
Dzięki temu poradnikowi odkryjesz wspaniałe możliwości olejków eterycznych dla zdrowia, urody, dobrego samopoczucia, zdrowszego i przyjemniejszego domu oraz lekkostrawnej i pachnącej kuchni! 130 grafik pokazujących sposoby apliakcji masażu. Ta wyjątkowa, kompletna i praktyczna książka zawiera wszystkie informacje potrzebne do tego, by żyło się lepiej.