Autostopem przez życie

Dla fanów podróży – „Autostopem przez życie”, Przemysław Skokowski


Czy trzeba mieć miliony, żeby podróżować po świecie? Niekoniecznie. Czasami wystarczy wielka pasja, odwaga i konsekwencja. „Autostopem przez życie”.

Coś dla tych, co lubią poczuć dreszczyk emocji związany z podróżami – „Autostopem przez życie”. Czytając książkę, miałam wrażenie, jakby jej autor siedział obok i opowiadał mi opisane wydarzenia i przygody. Książka napisana jest prostym i zrozumiałym językiem, co sprawia, że czyta się ją przyjemnie. To jest jedna z tych książek, których nie oceniam pod względem warsztatu literackiego, którym jest napisana. Wiem, że nie napisał jej pisarz, tylko zwykły chłopak, który postanowił pojechać sobie autostopem do Indii. Mnie osobiście przeniosła do świata autora. Razem z Przemkiem śmiałam się, dźwigałam plecak, płakałam, modliłam się i oczami wyobraźni widziałam mijające przed jego oczami krajobrazy. Czytając „Autostopem przez życie”, można się oderwać od rzeczywistości i wraz z Przemkiem wyruszyć w podróż. Jest to książka, która zmienia myślenie o podróżowaniu stopem i otwiera wiele nowych horyzontów. Myślę, że dla niektórych książka może stać się inspiracją do nowego sposobu na poznawanie świata.



Tytuł: Autostopem przez życie
Autor: Przemysław Skokowski
Wydawnictwo: MUZA
Data wydania: 21-05-2014
Ilość stron: 432
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena okładowa: 39,99 zł


Dodaj komentarz


Czytaj także

Bezmiar cierpienia

Książka, która zapada w pamięć – „Bezmiar cierpienia”, Adriana Rak

Na domiar złego, kiedy miał 7 lat w trakcie pożaru mieszkania zmarli jego rodzice z powodu zatrucia tlenkiem węgla. Adam był wówczas u kolegi na urodzinach. Pod opiekę wziął go dziadek. Iza natomiast nie musi martwić się o swoją przyszłość, bogaci rodzice zapewniają jej wszystko, czego potrzebuje.


Serce na wietrze. Okruchy gorzkiej czekolady.

Nie przejdziesz obok tego obojętnie – „Serce na wietrze. Okruchy gorzkiej czekolady”, Elżbieta Sidorowicz

Po tym jak część pierwsza „Okruchy gorzkiej czekolady. Morze ciemności” zrobiła na mnie ogromne wrażenie choćby z uwagi na bliskość przedstawionych wydarzeń mojemu sercu, niezmiernie się ucieszyłam, jak tylko nadarzyła się okazja, aby móc zapoznać się z jej kontynuacją.