Emocjonalny debiut – „Kaktus”, Sarah Haywood
„Opowieść o miłości, która przychodzi zawsze nie w porę, o mierzeniu się z tym, co nieoczekiwane i godzeniu z tym, co nieuniknione.” Jak przebiegło moje spotkanie z Sarah Haywood?
Bohaterką powieści jest Susan Green. Dziewczyna „wiedzie uporządkowane życie, w którym nie ma miejsca na zbędne emocje. Jej mieszkanie jest idealne dla singielki, pracuje według praw swojej ukochanej logiki, a stabilny układ w życiu osobistym zapewnia kulturalne oraz inne − bardziej… intymne − profity”.
Pewnego dnia telefonuje do niej brat z informacją, że ich matka zmarła. Nieoczekiwania jak grom z jasnego nieba spada na nią informacja, że wkrótce sama zostanie mamą. Uporządkowane życie Susan legło w gruzach. Dziewczyna zaczyna tracić kontrolę nad własnym życiem. Na domiar złego rodzeństwo rozpoczyna batalię o spadek po matce. Sojusznika znajduje w przyjacielu brata, Robie.
„Szansa na to, by znaleźć prawdziwą miłość, a jednocześnie nauczyć się, jak kochać samą siebie, wydaje się całkiem realna, jeśli tylko Susan uda się, choć odrobinę odpuścić.”
Sarah Haywood oddała w moje ręce powieść, która ściska za serce. Tak samo, jak bohaterka straciłam mamę. Bardzo denerwowało mnie zachowanie Susan i jej brata. Czułam złość, że rodzeństwo, które ma tylko siebie, doprowadza do takich sytuacji. Susan jest twardą babką i nie przejmuje się tym, co kto o niej mówi. Uważam, że to dobre podejście, ponieważ nie ma co się denerwować tym, kto co sądzi na nasz temat. Nie dogodzimy każdemu, ważniejsze jest nasze dobre samopoczucie niż rozpamiętywanie. Powieść jest napisana prostym i przyjemnym językiem. To ta z tych książek, gdzie chcemy jak najszybciej poznać zakończenie. Obserwujemy, jak Susan ewoluuje, ale czy uda jej się ostatecznie zrzucić kolce i nie kłóć wszystkich dookoła?
Tytuł: Kaktus
Tytuł oryginału: The Cactus
Autor: Sarah Haywood
Seria: Mała czarna
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 11-08-2021
Ilość stron: 414
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena rynkowa: 38,99 zł
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska
Dodaj komentarz
Czytaj także
Czy to jawa, czy sen? – „Żywy Las II. Między czasem i przestrzenią”, Iwona Szul
Leon budzi się w szpitalu i dowiaduje się, że był w śpiączce, a wszystko, co mu się przydarzyło w Żywym Lesie, było tylko snem. Próbuje wrócić do normalnego życia, jednak niespodziewanie okazuje się, że Jaźnie nie tylko jak najbardziej istnieją, ale też o nim nie zapomniały. Wysyłają tajemniczą dziewczynę, która ma sprowadzić go z powrotem do ich świata.
Wartość życia w „A jeszcze wczoraj było jutro”, Arkadiusz Borowik
Andrzej to pięćdziesięcioletni szanowany nauczyciel, kochający ojciec i mąż. Pewnego dnia jak grom z jasnego nieba spada na niego diagnoza śmiertelnej choroby i pozostało mu zaledwie kilka miesięcy życia. Andrzej postanawia rozliczyć się ze swoim życiem. Rachunek zysków i strat jak w rachunkowości doprowadza go do zaskakujących wniosków.