Wywiad zuzanna Gajewska

Co na temat pisania książek przez AI sądzi Zuzanna Gajewska?


Zuzanna Gajewska, autorka książek z gatunku kryminał pt. „Burza” oraz „Zamieć” opowiada o swoim życiu, o tym, co jest według Niej najważniejsze w pisaniu książek, co sądzi na temat krytyki oraz hejtu czy to, czy zdarzają jej się tak zwane „bloki/blokady twórcze”. Zapraszam Was serdecznie do lektury poniższej rozmowy.


[Zaczytany Książkoholik] Jak zaczęła się Pani przygoda z pisaniem? Czy od zawsze wiedziała Pani, że chce być pisarką?
[Zuzanna Gajewska] Przygoda z pisaniem zaczęła się od czytania. Najpierw przyszła miłość do książek, a potem pierwsze próby stworzenia swoich tekstów, jeszcze w podstawówce. Pewnie chciałam wtedy być pisarką. Tak jak piosenkarką, aktorką i lekarką. Jednak miłość do pisania była na tyle silna, że została na dłużej. Lekcje języka polskiego były moimi ulubionymi, studia dziennikarskie to też nie przypadek. Marzenia o pisaniu były więc dawno, pozostało jeszcze uwierzyć w to, że mogą się spełnić. I to właśnie było najtrudniejsze.

[ZK] Jakie są Pani źródła inspiracji do pisania?
[ZG] Nie będę pewnie oryginalna, jeśli powiem, że życie. Ale tak właśnie jest. Podczas wspomnianych studiów dziennikarskich uczono mnie, że temat leży na ulicy, wystarczy go podnieść. Z pisaniem książek jest podobnie. Uwielbiam obserwować rzeczywistość, przyglądam się ludziom w komunikacji miejskiej, podczas zakupów zerkam im przez ramię i zastanawiam się, co ugotują z zakupionych produktów. Jestem, słucham, chłonę. Fabuła książek przychodzi do mnie sama, ale gdy już ją rozwijam, gdzieś tam między kartkami wplatam te codzienne obserwacje.

[ZK] Która z Pani książek jest Pani ulubioną i dlaczego?
[ZG] Chyba jeszcze za szybko bym mówiła o swojej ulubionej. Mam za sobą dwa kryminały. Lubię „Burzę”, bo to mój debiut i otworzyła mi drogę, lubię „Zamieć”, bo pisałam ją bardziej świadomie, uważam, że jest lepsza. Obecnie piszę trzeci tom o Ewelinie Zawadzkiej, a kolejna historia, niezwiązana z serią, woła do mnie już coraz głośniej, więc chyba to ona chce zostać tą ulubioną 🙂

[ZK] Co według Pani jest najważniejsze w pisaniu książek?
[ZG] Opowieść, którą mam do przekazania. I nie zawsze ta, która wysuwa się na pieszy plan, ale ta, która jest ukryta między wierszami lub ujawnia się dopiero po przeczytaniu całości.

CO DECYDUJE O SUKCESIE?
Miks cech i zdarzeń, bardziej, bądź mniej zależnych od nas. Wymienię tylko kilka: pracowitość, wytrwałość, wiara w siebie, konsekwencja, właściwie miejsce i czas, szczęście…

CO MOTYWUJE PANIĄ DO DZIAŁANIA?
Dobrze wykonane poprzednie zadanie.

FILM, KTÓRY WYWARŁ NA PANI NAJWIĘKSZE WRAŻENIE TO…
„Miasto ślepców”, podobnie jak książka, na podstawie której powstał.

JAKĄ KSIĄŻKĘ Z DOTYCHCZAS PRZECZYTANYCH MOŻE PANI POLECIĆ?
To jest najtrudniejsze z możliwych pytań. Pozostanę więc przy wspomnianym wyżej „Mieście ślepców”.

CO CENI PANI W LUDZIACH?
Szczerość, lojalność i poczucie humoru.

CZY POSIADA PANI AUTORYTET?
Podziwiam wiele osób, bardziej i mniej znanych.

JEŚLI ZWIERZAK W DOMU, TO JAKI?
Mieszka z nami chomik, nazywa się Tupcio.

MIEJSCE, KTÓRE CHĘTNIE ODWIEDZIŁABY PANI PO RAZ KOLEJNY, TO…
Jest jeszcze tyle miejsc, w których nie byłam, że pewnie najpierw odwiedzę te nowe. Wróciłabym do Londynu – z sentymentów. I do Paryża, a konkretnie do Luwru, miałam zdecydowanie za mało czasu na zwiedzanie tego muzeum.

KULTURA, W JAKIEJ POSTACI?
Książa, film, muzyka.

NIEZAPOMNIANA RADA?
„Rób swoje”.

W CZYM ZATRACA SIĘ PANI BEZ RESZTY?…
Kiedy piszę, to znikam. Nie wiem, czy bez reszty, ale lubię też zatracić się w gotowaniu, które mnie relaksuje i w spotkaniach z przyrodą. Spacery po lesie i na plaży (ale bez tłumów) mogłyby trwać i trwać.

GDYBY ODWAŻYŁA SIĘ PANI ZROBIĆ JEDNĄ ZWARIOWANĄ RZECZ W ŻYCIU, CO BY TO BYŁO?
Mam ochotę robić wiele szalonych rzeczy.

JAKĄ UMIEJĘTNOŚĆ CHCIAŁABY PANI OPANOWAĆ DO PERFEKCJI?
Żadnej, znudziłaby mi się wtedy.

W CZASIE WOLNYM …
W czym? (śmiech)

[ZK] W jaki sposób Pani radzi sobie z „blokiem twórczym”? Czy kiedykolwiek miała Pani trudności z napisaniem kolejnego rozdziału?
[ZG] Oczyścicie! To jest taki trochę paradoks pisania i chce się, i nie chce się 😉 Zawsze żartuję, że nic nie działa na mnie tak motywująco, jak deadline, ale to jak radzę sobie w danym momencie z blokadą, twórczą zależy od tego, co jest jej przyczyną. Czy zmęczenie, czy brak pomysłów, czy może odwrotnie – przebodźcowanie. Nie mam więc jednego sposobu, raz pomocny będzie wyciszający spacer, innym razem muszę po prostu się spiąć, siąść i pisać, rozpisać, tak jak trzeba rozchodzić nowe buty.

[ZK] Czy chętnie czyta Pani książki innych autorów? Jeśli tak, to jakie są Pani ulubione gatunki literackie lub autorzy?
[ZG] Och tak, zdecydowanie. Nie zaskoczę chyba, jeśli powiem, że najchętniej czytam kryminały, ale lubię też grozę, chętnie sięgam po literaturę piękną i uwielbiam reportaże. Chociaż po tych ostatnich muszę długo dochodzić do siebie, bo często to trudne historie, ciężki tematy i mocne doświadczenia autorów i/lub bohaterów.

[ZK] Jakie są największe wyzwania, przed którymi staje Pani jako pisarka?
[ZG] Być systematyczną i nie zatrzymać się w miejscu.

[ZK] Czy ma Pani jakiś ulubiony cytat lub motto, który Panią inspiruje w trakcie pisania?
[ZG] Nie mam jednego, konkretnego cytatu. Ale na swojej tablicy korowej wieszam sobie karteczkę z aktualnym marzeniem, celem i perspektywą tego, co dobrego może się wydarzyć, jeśli skończę, co zaczęłam. To mnie motywuje. Natomiast w trackie pisania często słucham muzyki i lubię przemycić ją w książce. Pożyczyć płytę bohaterom, włączyć im radio, zacytować lub nawiązać do słów piosenki w treści.

[ZK] Jakie rady chciałaby Pani dać czytelnikom, którzy chcą lepiej zrozumieć Pani książki?
[ZG] Chciałbym, żeby odebrali je po swojemu. A jeśli chcieliby ze mną o nich porozmawiać, to serdecznie zapraszam.

[ZK] Na Amazonie pojawiło się ponad 200 publikacji stworzonych przy użyciu generatora tekstu ChatGPT. Wielu autorów chętnie korzysta z AI (sztuczna inteligencja) do pisania całych książek. Co Pani sądzi na ten temat?
[ZG] W tym pytaniu zwraca moją uwagę sformułowanie, które się wyklucza „wielu autorów chętnie korzysta…” Jeśli nie tworzą sami, to nie są autorami. I wolę myśleć, że jednak nie jest ich tak wielu.
Ogólnie, chyba na razie to wypieram. Albo w swojej naiwności nie rozumiem. Dla mnie wydanie mojej książki to było spełnienie marzeń. Powtórzę, wydanie mojej, czyli napisanej przeze mnie, za którą przelałam i pot, i łzy 😉 Wtedy jest radość, satysfakcja, motywacja do dalszego działania, do rozwoju. Myślę, że te osoby, które pragną tworzyć, mają w sobie historię, którą chcą opowiadać historię, będą robiły to same, będą dzieliły się emocjami z czytelnikami, którzy tych emocji szukają.

[ZK] Wcześniej czy później, każdy pisarz spotyka się z hejtem czy krytyką swojej twórczości. Czy miała już Pani takie doświadczenia? Jeśli tak, to, jak sobie Pani z tym radzi/poradziła?
[ZG] Zanim zaczęłam pisać, na swoim blogu recenzowałam książki i naturalne było dla mnie, że nie nie każda książka może się podobać każdemu. I nie musi. Jest jednak różnica między konstruktywną krytyką, a hejtem. Za każdą konstruktywną krytykę jestem wdzięczna, pozwala mi spojrzeć z boku na to, co napisałam, mogę popracować nad tym, co jest do poprawienia i jak najbardziej mogę się z czymś nie zgodzić, bo to nie jest wyrocznia – ale wiem, że ktoś przeczytał książkę, poświęcił na nią czas, zagłębił się w nią i wyłuskał to, co jego zdaniem jest słabym punktem. Ale hejt, wycieczki osobiste, opinie typu: „beznadziejna” bez słowa komentarza, ocenianie na jedną gwiazdkę w portalach czytelniczych w dzień premiery, albo i przed (ten temat, co jakiś czas powraca w książkowych dyskusjach) – cóż, nie przychodzi mi nic innego do głowy, jak wylewanie własnych frustracji osób, które tak robią.

[ZK] Czego w życiu się najbardziej Pani boi?
[ZG] Wolę nie myśleć o strachu, chociaż naturalne jest, że boje się o tych i o to, co jest najważniejsze. Boję się rzeczy, na które niestety mamy wpływu: choroby i inne zdarzenia losowe.

[ZK] Czego życzyłaby sobie Pani w nadchodzącym czasie?
[ZG] Jak najmniej blokad pisarskich (śmiech). I zdrowia. Zdrowia dla siebie i bliskich.

Fot. Zuzanna Gajewska
Grafika: Zaczytany Książkoholik


Dodaj komentarz


Czytaj także

Neandertalczyk. Odkryty na nowo. Współczesna nauka pisze nową historię neandertalczyków

„Neandertalczyk. Odkryty na nowo. Współczesna nauka pisze nową historię neandertalczyków”, Michael A. Morse, Dimitra Papagianni

Nasze postrzeganie neandertalczyków – dzięki przełomowym odkryciom i coraz większym możliwościom nauki – nieustannie się zmienia. Okazuje się, że neandertalczycy wykazywali


Krzyż Ameryki

„Krzyż Ameryki. Dziennik z pieszej drogi przez kontynent” – Lubię to!

Krzyż jest dla chrześcijan symbolem spotkania dwóch rzeczywistości. Książka przedstawia nam pieszą pielgrzymkę trwającą 190 dni przez Amerykę Północną.