„Ze snu…”, Maya M. Lancewicz
Silne pragnienia potrafią sprawić, że wręcz namacalne staje się coś, czego nie ma, a pożądanie czasem doprowadza do obłędu. Czy dotyk kochanka, który niemal każdej nocy czuje niewidoma Lavinia Monetti, jest jedynie wytworem jej umysłu? Czy mężczyzna istnieje naprawdę, wykorzystując jej niepełnosprawność, doprowadzając na skraj ekstazy?
W jaki sposób z tajemniczym kochankiem łączy się sprawa zaginionej rodziny Chelleri? Wydaje się, że mają z tym związek mężczyźni, którzy pojawili się w życiu Lavinii…
Wyrusz w podróż do uroczego Bellano i odkryj tajemnice mieszkańców tego włoskiego miasteczka.
Źródło: Wydawnictwo Nowoczesne
Tytuł: Ze snu…
Autor: Maya M. Lancewicz
Gatunek: literatura obyczajowa
Wydawnictwo: Nowoczesne
Data wydania: 26-07-2021
Ilość stron: 149
Oprawa: miękka
Cena rynkowa: 24,99 zł
Patronat medialny bloga
Dodaj komentarz
Czytaj także
Horror w sam raz na Boże Narodzenie – „Próba sił”
Dzisiaj coś dla tych którzy lubią horrory – „Próba sił”, T.S. Tomson. Jest to debiut literacki pisarza, moim zdaniem bardzo udany. Okładka książki odnosi się do jej zawartości, i to bardzo lubię, kiedy całość jest spójna, nie wprowadza w błąd.
Miała wszystko, straciła wszystko – „Skradziona kołysanka”, Anna Stryjewska
Bohaterką powieści jest Barbara. Jej żywiołem jest śpiew i scena. Kocha to robić, uszczęśliwiać ludzi, wówczas wstępuje w nią siła. W momencie, kiedy na świecie pojawia się upragniona córeczka, Barbara postanawia zwolnić. Dla córeczki komponuje kołysankę. Niestety, los sobie z Barbary i jej męża zakpił