Paweł Jaszcuk wywiad

Rozmowa z Pawłem Jaszczukiem: odkrywanie historii poprzez słowo


Paweł Jaszczuk, autor m.in. powieści, którą objęłam patronatem medialnym, pt. „Za głosem serca” w trakcie rozmowy zdradza nam, co wspólnego ma Jego debiut literacki „Testament Schlichtingera” z niespokojnym snem, do jakiego rodzaju czytelników zamierza docierać ze swoimi książkami czy np. jacy pisarze wywarli duży wpływ na Jego twórczość. Odpowiedzi na te pytania, jak i wiele więcej znajdziecie w poniższej rozmowie.


[Zaczytany Książkoholik] Jak zrodził się pomysł na napisanie pierwszej książki? Czy była to długo planowana historia, czy raczej nagła inspiracja?
[Paweł Jaszczuk] Moje pisanie ma charakter ewolucyjny. Zaczynałem od opowiadań, które nauczyły mnie panowania nad słowem oraz warsztatu pisarskiego. Pierwszą moją powieść „Testament Schlichtingera” zainspirował niepokojący sen. Przyśniło mi się, że uczestniczę w badaniu zachowania małego chłopca, którego do szpitala dla psychicznie chorych w Kortau przyprowadziła grupa wieśniaków. To był mój sen, a jednocześnie zupełnie do mnie nie pasował, chociaż doskonale wiem, że sny są nieprzewidywalne. Bardzo chciałem poznać historię tego chłopaka i dowiedzieć się, dlaczego uciekł z domu, dlatego napisałem powieść, której akcja toczy się w 1914 r.

[ZK] Czy ma Pan jakieś ulubione tematy, które często pojawiają się w Pana książkach?
[PJ] Tych tematów jest wiele, ale siadając przed komputerem, a wcześniej przed maszyną do pisania za każdym razem inspirowała mnie jakaś niesamowita historia, którą sam z chęcią bym poznał. Historia na tyle skomplikowana, że nie daje się jej opowiedzieć w kilku zdaniach. Ważne są dla mnie relacje międzyludzkie i zachowania pojedynczego człowieka w „godzinie próby”. Na tym się skupiam, pisząc powieści.

[ZK] Jakie były największe wyzwania podczas pisania książek? Czy był jakiś szczególny moment, który okazał się dla Pana trudny lub inspirujący?
[PJ] Największym wyzwaniem było zwalczanie pokus odsuwających mnie od systematycznej pisarskiej pracy. Bywałem zbyt niecierpliwy i chciałem zobaczyć efekt końcowy, a przecież bohater, którego opisywałem, musiał być z krwi i kości. Czasem wyzwaniem był początek powieści, a czasem jej zakończenie, które ma pozostać w pamięci czytelnika.

[ZK] Czy pomysły czerpie Pan z własnych doświadczeń i obserwacji, aby tworzyć postacie i sytuacje w swoich książkach? Jakie elementy rzeczywistości najbardziej wpływają na Pana twórczość?
[PJ] Doświadczenia pisarskie, obserwacje, ale także intuicja składają się na moją twórczą materię. Najważniejsza jednak jest wyobraźnia pisarska, bez niej nie byłoby kreacji bohaterów, dialogów, budowania napięcia. W mojej głowie zachodzą procesy, które przelewane są na papier i żadna AI nie jest w stanie mi pomóc.

[ZK] Do jakiego rodzaju czytelników zamierza Pan docierać ze swoimi książkami? Czy ma Pan konkretną grupę czytelników na myśli, czy raczej pisze dla szerszej publiczności?
[PJ] Piszę dla czytelników wrażliwych i z wyobraźnią, zdając sobie sprawę z tego, że… to właśnie panie są najważniejszymi czytelniczkami moich książek.

[ZK] Czy istnieją jacyś pisarze, którzy wywarli duży wpływ na Pana twórczość? Kto Pana inspiruje i jakie książki są Pana ulubionymi lekturami?
[PJ] Fiodor Dostojewski, Bohumil Hrabal, Bruno Schulz oraz Henning Mankell to moje niedościgłe pisarskie wzory. Ich utwory mają magiczną moc, zachwycają, ale oni nigdy nie siedzieli przy moim stole i nie szeptali mi nic do ucha. 😉


JAKA JEST PANA DEWIZA ŻYCIOWA?
Żyj tak, abyś mógł spojrzeć w lustro.

RADA, KTÓRA ZAPADŁA PANU GŁĘBOKO W PAMIĘCI?
Bądź sobą.

NAWYKI DECYDUJĄCE O SUKCESIE?
Najlepiej nie mieć żadnych nawyków!

CO CENI PAN W LUDZIACH?
Dobro.

CZY JEST JAKAŚ POSTAĆ/OSOBA, KTÓRĄ PODZIWIA PAN SZCZEGÓLNIE I ZA CO?
Moja żona, Emilia, którą podziwiam za charakter.

JAKIEJ MUZYKI SŁUCHA PAN W WOLNEJ CHWILI?
Romantycznych ballad Bułata Okudżawy, piosenek Budki Suflera i Czerwonych Gitar.

KULTURA, W JAKIEJ POSTACI?
Kultura w czystej formie, nieskażona szmirą.

JEŚLI ZWIERZAK W DOMU, TO JAKI?
Pso-kot.

NIEZAPOMNIANY FILM?
„Filip” w reżyserii Michała Kwiecińskiego.

NA CO LUDZIE POWINNI ZWRACAĆ WIĘKSZĄ UWAGĘ W SWOIM ŻYCIU?
Na innych ludzi.

GDYBY ODWAŻYŁ SIĘ PAN ZROBIĆ JEDNĄ ZWARIOWANĄ RZECZ W ŻYCIU, CO BY TO BYŁO?
Spróbował, na próbę, zatrzymać czas.


[ZK] Jak Pan odkrywa nowe pomysły na książki? Czy ma Pan określoną metodę badania i planowania swojej twórczości, czy raczej opiera się Pan na intuicji i spontaniczności?
[PJ] Badania i planowania są ważne z punktu widzenia upływającego czasu. Mimo wielkiej siły sprawczej spontaniczności i intuicji pisanie jest żmudną pracą, dlatego mocno zastanawiam, jaki temat podjąć. Wiem jedno – to „coś” ma być na tyle porywające, by przez kilkaset dni siedzieć przy komputerze.

[ZK] Powieść pt. „Za głosem serca” miałam przyjemność objąć patronatem medialnym. Ogromny plus za to, że powieść ukazała się w dużym, wygodnym druku. Jak wyglądał research i organizacja pracy przy tej powieści?
[PJ] Najtrudniejszy do zilustrowania był mały bohater – Daniel. Jemu poświęciłem najwięcej uwagi, próbując przypomnieć sobie coś ze swego życiorysu. Każda powieść, „Za głosem serca” także, wymagała ode mnie solidnego przygotowania. Uzupełniałem swoją wiedzę, korzystając z „Psychologii dziecka”. Znalazłem tam mądre wypowiedzi specjalistów, kierowane do rodziców i pedagogów.

[ZK] Czy ma Pan w planach wydanie kolejnej książki / książek? Jakie tematy chciałby Pan jeszcze poruszyć w swojej twórczości?
[PJ] Mam zaawansowaną powieść sensacyjną, w której znaczącą rolę przypisuję AI, z rozbudowaną psychologią bohaterów. Szkicuję kryminał, może napiszę sagę, opierając się na rodzinnej historii.

[ZK] Jak radzi sobie Pan z krytyką i opinią czytelników na temat swoich książek? Czy ma Pan jakieś doświadczenia lub przykłady sytuacji, które miały na Pana duży wpływ?
[PJ] Krytyka i opinia czytelnika są ważne, ale muszę się od nich dystansować, bo to druga strona lustra, za którą się nie wybieram.

[ZK] Czy ma Pan jakieś porady dla aspirujących pisarzy, którzy chcieliby podążać Pana śladami?
[PJ] Mam jedną radę: zawsze idźcie swoją drogą, bo ślady Jaszczuka i tak wiatr z piachem zawieje!

[ZK] Czy ma Pan jakiś ulubiony cytat lub motto, który inspiruje Pana w trakcie pisania?
[PJ] Starożytna myśl: Quidquid agis prudenter agas et respice finem, co oznacza: Cokolwiek czynisz, czyń rozważnie i patrz końca.” Sokrates

[ZK] Czego w życiu się Pan najbardziej boi?
[PJ] Ludzkiej niegodziwości.

[ZK] Czego życzyłby Pan sobie w nadchodzącym czasie?
[PJ] Sobie i innym – pokoju.

Fot. Paweł Jaszczuk
Grafika: Zaczytany Książkoholik


Dodaj komentarz


Czytaj także

Stephen King

Stephen King

Znany również jako Richard Bachman. Amerykański powieściopisarz, głównie literatury grozy. W przeszłości publikował pod pseudonimem Richard Bachman, raz jako John Swithen.


Skazane na poniewierkę, Diney Costeloe, zaczytanyksiazkoholik.pl

Diney Costeloe, „Skazane na poniewierkę”

Wojna się skończyła, ale koszmar nadal trwa… Rita Stevens ma dziewięć lat, a jej siostrzyczka Rosie zaledwie pięć, gdy ich matka, wdowa po lotniku poległym w czasie II wojny światowej, wychodzi ponownie za mąż. Jej nowy partner okazuje się tyranem, który tylko szuka okazji, by pozbyć się pasierbic. Pod wpływem presji kobieta decyduje się oddać dziewczynki do sierocińca – nie jest jednak świadoma, że dokumenty, które podpisała, pozostawiają placówce całkowitą swobodę decydowania o losie jej córek.