Blog książkowy - Miasto pełne tajemnic i intryg - Jęk zamykanych bram - Wojciech Wójcik - www.zaczytanyksiazkoholik.pl

Miasto pełne tajemnic i intryg – „Jęk zamykanych bram”, Wojciech Wójcik


„Jęk zamykanych bram” Wojciecha Wójcika to kolejny, moim zdaniem fascynujący miejski kryminał, który z pewnością przyciągnie uwagę miłośników gatunku. Autor, wyróżniony za wcześniejszą powieść „Trzecia szansa”, ponownie dostarczył mi wciągającą historię, pełną intryg i zaskakujących zwrotów akcji.

Fabuła koncentruje się na tajemniczym zabójstwie Arka Maja, ochroniarza z modnego warszawskiego klubu Trzynastka, który swoim wyglądem wzbudzał strach: wielki jak niedźwiedź, wytatuowany niczym więzień recydywista. Jego dramatyczna śmierć na oddziale chirurgii, na który trafił po brutalnym pobiciu pod drzwiami mieszkania córki właściciela klubu Trzynastka, rozpoczyna serię zdarzeń, które wciągają zarówno byłego policjanta Mateusza Krysiaka, jak i kelnerkę Edytę. Oprócz nich w dowiedzeniu się kim był Arek Maj i poinformowania rodziny o jego śmierci zostaje wciągnięta dyżurująca wówczas lekarka, która idzie śladem zostawionych w dokumentach szpitalnych danych osoby, która jak się okazuje, kilka lat wcześniej zaginęła. Bohaterowie, mimo różnic w motywacjach, starają się rozwikłać zagadkę śmierci Arka i odkryć, co tak naprawdę skrywał przed światem.

Wójcik mistrzowsko kreśli atmosferę warszawskiego podziemia, pełnego mrocznych zaułków i miejsc, gdzie prawo ma zgoła inne znaczenie. Klub Trzynastka, będący epicentrum wydarzeń, staje się symbolem ukrytych tajemnic i niebezpiecznych związków. Postać Mecenasa, właściciela klubu, wprowadza dodatkowy element napięcia – jego lęki i motywacje pozostają zagadką, a z każdym nowym odkryciem czytelnik zanurza się głębiej w skomplikowane relacje i sekrety.

Jednym z atutów powieści jest złożoność bohaterów. Mateusz Krysiak, były policjant z przeszłością, staje się centralną postacią w śledztwie, które prowadzi go przez ciemne zakamarki miasta. Jego szefem numer jeden jest właśnie Mecenas. Jego doświadczenie i determinacja kontrastują z niewinnością i naiwnością Edyty, która z kolei wnosi do historii ludzką twarz i emocjonalną głębię. Ich współpraca, choć nieoczywista, dodaje dynamizmu i napięcia do fabuły.

Wójcik doskonale balansuje między akcją a psychologią postaci, tworząc narrację, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Jego styl jest precyzyjny, a opisy miejsc i zdarzeń są na tyle sugestywne, że niemal czuje się chłód warszawskich ulic i duszną atmosferę klubu.

„Jęk zamykanych bram” to nie tylko kryminał, ale również głęboka analiza ludzkich słabości, strachu i determinacji. Wojciech Wójcik po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem w tworzeniu skomplikowanych, wciągających opowieści, które na długo pozostają w pamięci. Dla fanów miejskich kryminałów jest to pozycja obowiązkowa, która zapewnia emocjonującą podróż przez mroczne zakamarki miasta i ludzkiej duszy. Polecam również inne powieści spod pióra Wojciecha Wójcika takie jak np. „Trzecia szansa”, „Krwawe łzy” czy „Kurs na śmierć”.

Tytuł: Jęk zamykanych bram
Autor: Wojciech Wójcik
Gatunek: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Data wydania: 23-04-2024
Ilość stron: 528
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena okładkowa: 54,90 zł


Dodaj komentarz


Czytaj także

Odkryj swoje wewnętrzne dziecko

Nie przejdziesz obok tego obojętnie – „Odkryj swoje wewnętrzne dziecko”

Powinniśmy zaakceptować to, że popełniamy błędy, mamy słabości i nie jesteśmy bez skazy. Nie dopuszczajmy do tego, że możemy w życiu uczestniczyć tylko wtedy, kiedy jesteśmy odporni czy mądrzy. W ten sposób ominie nas wiele okazji i związków.


O jeden krok za daleko

„O jeden krok za daleko”, Agata Suchocka

Ada jest matką dorastającej córki, zmagającą się z alkoholizmem i wypadkiem, który zdruzgotał jej karierę amazonki i prywatne życie. Egzystująca w enklawie blokowiska na odludziu, nie potrafi uzdrowić swoich relacji z matką i córką. Robert jest „mężczyzną z przeszłością”, skrywającym bolesną tajemnicę, próbującym odkupić winy, którymi sam siebie obarczył