
Horror w sam raz na Boże Narodzenie – „Próba sił”
Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas, ale czy aby na pewno?
Dzisiaj coś dla tych którzy lubią horrory – „Próba sił”, T.S. Tomson. Jest to debiut literacki pisarza, moim zdaniem bardzo udany. Okładka książki odnosi się do jej zawartości, i to bardzo lubię, kiedy całość jest spójna, nie wprowadza w błąd. Wszelkie wydarzenia dzieją się przed Świętami Bożego Narodzenia. W książce mamy do czynienia z dobrem i złem. Jak to bywa, zło chce zniweczyć dobro. Akcja toczy się w miasteczku Tensas, gdzie zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Latarnia, która nigdy nie świeciła, zaczyna świecić, pojawiają się postacie, które widzą tylko osoby, mające je zobaczyć, wataha wilków, dziwne zachowanie Pastora podczas pogrzebu samobójcy, dom do którego zjeżdżają się wszyscy nasi bohaterowie (początkowo w ogóle ze sobą nie powiązani), i w końcu wędrówka w śniegu, zamieci i ciemności do kościoła w którym mają znaleźć odpowiedzi na te dziwne wydarzenia. Czy im się uda dowiedzieć prawdy? Czy będą musieli poświęcić czyjeś życie aby cała ta dziwna sytuacja wreszcie się skończyła? Kto stoi za tymi dziwnymi wydarzeniami? Miło było się oderwać i wtopić w mroczny świat w który tak rzadko literaturowo wpadam.
Zachęcam Was do przeczytania.
Tytuł: Próba sił
Autor: T.S. Tomson
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 11.12.2019
Ilość stron: 377
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena okładowa: 37,99 zł
Dodaj komentarz
Czytaj także

„Ja matką? Ratunku!”, Justyna Wydra
Mój kot, twoje rybki, nasze dziecko. Wolna od patosu historia dochodzenia do macierzyństwa. Aśka, trzydziestolatka bez wielkich życiowych planów, ze stabilną pracą, kawalerką po babci, kotem i z nie do końca wymarzonym facetem u boku, robi test ciążowy. Niespodziewanie – dla siebie i Piotrka, zwanego Piotrusiem Panem – przekonuje się, że wynik jest pozytywny. Tylko czy Aśka chce mieć dziecko? Czy chce mieć je teraz? Z tym mężczyzną?

W sam raz na letni wieczór – „W słońcu Kalifornii”
Ann z Nowego Jorku i Jeff z Kalifornii – dwoje młodych ludzi po trzydziestce ze sporym bagażem życiowych doświadczeń. Jak to w życiu bywa w momencie, kiedy chcemy odpocząć po minionej miłości, załapać równowagę, pojawia się niezapowiedzianie nowe uczucie. Ann racząc się z hotelowego pokoju w Los Angeles widokiem oceanu, postanawia przejść się po plaży i kontemplować swobodę i styl życia delfinów.