
Horror w sam raz na Boże Narodzenie – „Próba sił”
Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas, ale czy aby na pewno?
Dzisiaj coś dla tych którzy lubią horrory – „Próba sił”, T.S. Tomson. Jest to debiut literacki pisarza, moim zdaniem bardzo udany. Okładka książki odnosi się do jej zawartości, i to bardzo lubię, kiedy całość jest spójna, nie wprowadza w błąd. Wszelkie wydarzenia dzieją się przed Świętami Bożego Narodzenia. W książce mamy do czynienia z dobrem i złem. Jak to bywa, zło chce zniweczyć dobro. Akcja toczy się w miasteczku Tensas, gdzie zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Latarnia, która nigdy nie świeciła, zaczyna świecić, pojawiają się postacie, które widzą tylko osoby, mające je zobaczyć, wataha wilków, dziwne zachowanie Pastora podczas pogrzebu samobójcy, dom do którego zjeżdżają się wszyscy nasi bohaterowie (początkowo w ogóle ze sobą nie powiązani), i w końcu wędrówka w śniegu, zamieci i ciemności do kościoła w którym mają znaleźć odpowiedzi na te dziwne wydarzenia. Czy im się uda dowiedzieć prawdy? Czy będą musieli poświęcić czyjeś życie aby cała ta dziwna sytuacja wreszcie się skończyła? Kto stoi za tymi dziwnymi wydarzeniami? Miło było się oderwać i wtopić w mroczny świat w który tak rzadko literaturowo wpadam.
Zachęcam Was do przeczytania.
Tytuł: Próba sił
Autor: T.S. Tomson
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 11.12.2019
Ilość stron: 377
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena okładowa: 37,99 zł
Dodaj komentarz
Czytaj także

„Uratuj mnie”, Guillaume Musso
27 maja br. swoje wznowienie miała książka „Uratuj mnie” pióra Guillaume Musso. Miałam to szczęście, że w swoich zbiorach znalazłam wydanie sprzed kilkunastu lat. Sam, nowojorski lekarz cały czas w żałobie po samobójczej śmierci żony, i Juliette, młoda kobieta, której nie udało się zrealizować marzeń o karierze aktorskiej, spotykają się przypadkiem tuż przed jej powrotem w rodzinne strony.

„Porzuciłam islam, muszę umrzeć”, Marcin Margielewski
Farita od dziecka była ciekawa świata i zadawała wiele pytań dotyczących religii, w której ją wychowywano. W przeciwieństwie do większości grzecznych i cichych muzułmańskich dziewczynek, ku irytacji jej pobożnych bliskich i nauczycieli, wiecznie dociekała prawdy. Nie zadowalały jej cytowane w odpowiedzi fragmenty Koranu. Wręcz przeciwnie, rodziły jeszcze więcej pytań.