
Dla osób o mocnych nerwach – „Czarna Madonna”, Remigiusz Mróz
Czuwajcie zatem, bo nie znacie dnia ani godziny. „Czarna Madonna” – co za sobą niesie?
No i kolejna pozycja Remigiusza Mroza „Czarna Madonna”. Mimo iż książka ma dość skrajne opinie w Internecie, a ja staram się horrory omijać szerokim łukiem, mimo wszystko podjęłam ryzyko. W książce były momenty, że w ciągu dnia miałam strach ją czytać. Jeśli lubisz Stephena Kinga to i „Czarna Madonna” przypadnie Ci do gustu. Nadal jednak się zastanawiam czy wybór lecenia na wakacje to dobre rozwiązanie.
Opis: „Boeing 747 irlandzkich linii lotniczych miał wylądować w Tel Awiwie o trzeciej w nocy. Nigdy nie dotarł na miejsce, a kontakt z maszyną utracono gdzieś nad Morzem Śródziemnym. Na pokładzie znajdowało się 520 osób, w tym narzeczona Filipa, która miała odbyć pielgrzymkę do Bazyliki Grobu Świętego. Przez pierwsze godziny Filip wierzy, że samolot się odnajdzie. Nic nie wskazuje na zamach, straż przybrzeżna nie odnajduje wraku, a co jakiś czas do kontroli lotów dociera sygnał z transpondera. Co stało się z boeingiem? Jaki związek ma jego zniknięcie z podobnymi zdarzeniami? I jakie znaczenie ma obraz Matki Bożej, nazywany Czarną Madonną? Pierwsze odpowiedzi każą Filipowi sądzić, że niewiedza naprawdę jest błogosławieństwem.”
Źródło: Wydawnictwo Czwarta Strona
Tytuł: Czarna Madonna
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 19-07-2017
Ilość stron: 460
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena okładowa: 39,99 zł
Dodaj komentarz
Czytaj także

„Przeznaczenie ma twoje imię”, Katarzyna Grabowska
Jak zakończy się historia miłosna Weroniki, jedynej spadkobierczyni fortuny Floriana Skarbierskiego, i Jusufa, syryjskiego uchodźcy? Dzieliło ich wszystko: kultura, religia, status społeczny. Dość dramatyczne spotkanie przed laty zaważyło na dalszych losach tej dwójki. Gorące uczucie wybuchło nagle, jednak nie przeszło ciężkiej próby, na którą je wystawiono. Cena, jaką Weronika musiała zapłacić za chwilę zapomnienia, okazała się bardzo wysoka

Aleksandra Galert zabiera nas do niesamowitego świata magii – „Kolory ognia”
Larina nie miała pojęcia, skąd się wzięła, z czasem przestała zadawać pytania, bo i tak pozostawały bez odpowiedzi. Wyszła z założenia, że skoro je rodzice nie żyją to i wiedza związana z jej pochodzeniem nic nie zmieni. Dziadek i mag Eren otoczyli ją opieką, zadbali o wszystko, czego potrzebowała.