małgorzata musierowicz, zaczytanyksiazkoholik.pl

Małgorzata Musierowicz otrzymuje Nagrodę Literacką Skrzydła Dedala 2020


Nagrodę Literacką Skrzydła Dedala, przyznawaną przez Bibliotekę Narodową, w 2020 roku otrzymuje Małgorzata Musierowicz, autorka i ilustratorka książek dla dzieci i młodzieży, w tym „Jeżycjady”.

Jury w składzie:

  • Włodzimierz Bolecki (przewodniczący)
  • Tomasz Bocheński
  • Antonii Libera
  • o. Janusz Pyda OP

wyróżniło laureatkę za „całokształt twórczości, w której z odwagą, humorem i przenikliwością uchwycone zostało piękno i dobro codziennego życia w sposób wolny od banału i kiczu. Za pochwałę etosu inteligenta, wysokiej próby kunszt literacki i swadę narracyjną”.

Laudacja z okazji przyznania Nagrody Literackiej Biblioteki Narodowej Skrzydła Dedala Małgorzacie Musierowicz

Jury Nagrody Literackiej Skrzydła Dedala, zgodnie z postanowieniami zawartymi w statucie, kieruje się w swoich wyborach przede wszystkim wysokim poziomem artystycznym wyróżnianych dzieł i autorów, ale również ich niezależnością myślenia, odwagą i nonkonformistyczną postawą. Jednocześnie stara się dostrzegać i doceniać rozmaite gatunki literatury, od szeroko pojętej prozy artystycznej, przez eseistykę i pisarstwo historyczne po poezję i dramat. Dobitnie wykazują to ostatnie edycje Nagrody, kiedy to Skrzydła Dedala powędrowały w ręce historyka profesora Andrzeja Nowaka, dramatopisarza Wojciecha Tomczyka i filozofa-eseistę Piotra Nowaka.

W tym roku Nagroda trafia w ręce Małgorzaty Musierowicz, autorki uprawiającej klasyczną prozę fabularną – prozę nawiązującą do najlepszych tradycji polskiego piśmiennictwa w tym zakresie – a w dodatku szczególną, bo adresowaną w znacznym stopniu do ludzi młodych. Na co zwracamy uwagę w tej twórczości? Dlaczego z entuzjazmem ją promujemy? Powodów jest wiele, ale wymieńmy przynajmniej kilka najważniejszych.

Małgorzata Musierowicz jest autorką cyklu składającego się aż dwudziestu dwóch powieści o nadrzędnym tytule „Jeżycjada”. Saga ta powstawała w czasie, kiedy mieliśmy prawo być rozczarowani otaczającym nas światem, a więc i niezbyt skorzy, by słuchać jeszcze o nim opowieści. Marzyliśmy o innym świecie – lepszych dniach. Ale taka już jest natura człowieka, że najchętniej słucha on o sobie, o tym, co go dotyczy i otacza, co zna z własnego doświadczenia. Otóż Małgorzata Musierowicz znalazła sposób na tę kwadraturę koła: wymyśliła „lepszy świat” na podstawie tego znanego – szarego i nieprzyjaznego. Ale wymyśliła go tak, że nie przestał być sobą, że w dalszym ciągu identyfikowało się go tym, w którym się żyło. – Po co emigrować, po co odlatywać w jakieś cudowne lub nierealne krainy, skoro można poczuć się dobrze, a nawet komfortowo w swojskich, rodzimych Jeżycach? Po co odwoływać się do piętrowych genealogii hobbitów, trolli czy elfów, skoro mamy pod ręką świetną rodzinę Borejków? Po co utopijnie marzyć o rozmaitych Riwierach, ekskluzywnych klubach, luksusowych jachtach i willach, skoro bardzo sensownie i wesoło można żyć w znanej nam rzeczywistości? Trzeba tylko tak o niej opowiedzieć, by stała się nie tylko wiarygodna, ale w swej wiarygodności atrakcyjna i godna pozazdroszczenia, czyli aby przedstawiony modus vivendi stał się wzorem do naśladowania.

Wyzwanie to było z pewnością większe i bardziej wymagające niż to, przed którym stawali swego czasu tacy pisarze jak Galsworthy, Martin du Gard, Duhamel czy Mazo de la Roche. Tamci bowiem musieli po prostu wiernie i ze smakiem sportretować wielowarstwową i wielopokoleniową rzeczywistość. Natomiast Małgorzata Musierowicz musiała swój obraz swoiście uwznioślić, a nade wszystko przekonać, że mimo owej niewinnej idealizacji jest on prawdziwy. Więcej: że tak właśnie wygląda czy powinno wyglądać życie.

Projekt ten powiódł się jak mało komu i jak rzadko kiedy. Przede wszystkim świadczą o tym ogromne nakłady kolejnych tomów Autorki. Ale jeszcze ważniejszym świadectwem wartości tej literatury jest to, że stała się ona – już dla kilku pokoleń – formacyjna. Jeżycjada i sama pisarka stały się dla sporej części polskiego społeczeństwa swoistym punktem odniesienia i – drogowskazem. Postrzega się Małgorzatę Musierowicz jako wybitną wychowawczynię – mądrą, wymagającą, ale i życzliwą, a nade wszystko dowcipną. Humor pani Małgorzaty jest powszechnie znany i nie ma co się tu nad nim rozwodzić. Ale ceniona jest ona również za żelazną formę, za świetny, błyskotliwy styl i za swadę narracyjną.

W twórczości Małgorzaty Musierowicz jest wreszcie co najmniej jeden ważny element natury filozoficznej. Otóż dzieło jej jest z gruntu anty-manichejskie. Autorka nie rozgranicza świata na idealną, ale i abstrakcyjną sferę „światła” i na sferę „ciemności”, którą reprezentuje „brudne” życie doczesne. Autorka umie przekonująco pokazać, że dobro jak najbardziej daje się osiągnąć w marnym życiu ziemskim. Trzeba tylko umieć tego dokonać. Przewodnikiem czy wręcz podręcznikiem w tej materii jest 22-tomowy cykl.

Podsumowując tę krótką z konieczności laudację, trzeba powiedzieć, że „Jeżycjada” wpłynęła na nas wszystkich. Wbrew coraz to groźniejszym ideologicznym i technicznym nowinkom wszechstronna pisarka pokazuje nam świat, w którym

osoby są ważniejsze niż przedmioty, relacje między nimi ciekawsze niż najbardziej wyszukane gadżety, a rodzina – nie tylko potrzebna, ale wręcz konieczna i dobra

(a nie jedynie „podejrzana” i „przemocowa”). „Jeżycjada” przekonuje, że świat ten – choć niby oszalały i wymykający się spod kontroli – w dalszym ciągu spajają stare zaklęcia ludzkości: miłość, wierność, przyjaźń, cierpliwość i humor. Aż trudno uwierzyć, że opowieść snuta tak bardzo pod prąd ideologiom i modom może być zupełnie wolna od natrętnej polemiczności, i nie mentorska lub moralizatorska, lecz pełna humoru i wdzięku.

Jury Nagrody Literackiej Skrzydła Dedala, wyróżniając dziś i chwaląc Autorkę i jej dzieło, ma jednocześnie ogromną przyjemność złożyć Jej wyrazy wdzięczności – w imieniu kilku pokoleń polskich czytelników, którzy dzięki Jeżycjadzie doświadczyli tego, co w literaturze najcenniejsze: mocy opowieści, która potrafi ocalać świat, przywracając należną mu równowagę.

o. Janusz Pyda OP

Źródło: Biblioteka Narodowa
Fot. Akapit Press


Brulion Bebe B., seria Jeżycjada


Ciotka Zgryzotka, seria Jeżycjada


Dodaj komentarz


Czytaj także

Mówili, że umiera się tylko raz

„Mówili, że umiera się tylko raz” autorstwa Zuzanny Klotschke

Jest to pozycja opisująca zmagania nastoletniej Igi z depresją, strachem, obawami, problemem w komunikacji z najbliższymi. Dziewczyna nie wie co się z nią dzieje, nikomu nie mówi o swoich obawach, nawet mamie czy przyjacielowi Adamowi. Z czasem z Igą jest już tak źle, że postanawia zażyć tabletki,


O hultajach, wiedźmach i wszetecznicach. Szkice z obyczajów XVII i XVIII wieku

„O hultajach, wiedźmach i wszetecznicach. Szkice z obyczajów XVII i XVIII wieku”, Bohdan Baranowski

„Dobrze, że nie żyjemy w tamtym ponurym okresie ciemnoty i zacofania” – te słowa profesora Bohdana Baranowskiego odpowiednio określają opisywane w książce wydarzenia i przedstawianych ludzi. Wiek XVII i XVIII w Polsce to czas, gdy za niegroźne z pozoru pomówienie