Codex Gigas

Codex Gigas – największa książka świata?


Codex Gigas, nazywany również „Biblią Diabła” lub „Diabelską Biblią”, powstał w XIII wieku w Czechach, dziś przechowuje go natomiast Biblioteka Królewska w Sztokholmie. Księga uważana jest za największy średniowieczny manuskrypt na całym globie. Zobaczcie sami!

Długa historia Codex Gigas

Codex Gigas, choć nazywany „Biblią Diabła”, z samym diabłem – poza jedną, choć ogromną ilustracją – nie ma za wiele wspólnego. Manuskrypt powstał bowiem w klasztorze benedyktynów w Podlažicach (które obecnie stanowią część miasta Chrast). Klasztor ten nie przetrwał burzliwego okresu wojen husyckich (1419–1436), a stworzony przez Czechów rękopis porwali Szwedzi. Wcześniej jednak trafił on do Pragi – benedyktyni popadli bowiem w kłopoty finansowe i sprzedali go klasztorowi Brzevnov właśnie w obecnej stolicy Czech. Już w Pradze Codex Gigas przejął niemiecki król Rudolf II, a po splądrowaniu jego zamku przez Szwedów księga trafiła w ręce królowej Krystyny. Ta przechowywała go w drewnianym zamku Trzech Koron, który z kolei spłonął. „Diabelska Biblia” pożar przetrwała, choć z uszkodzoną okładką. Następnie księgę przeniesiono do Pałacu Królewskiego w Sztokholmie, sprezentowano jej nową oprawę i w XIX wieku umieszczono w bibliotece w Humlegården Park. Dopiero w roku 2007 rękopis – choć na chwilę – powrócił do swojej ojczyzny – wystawiono go czasowo w czeskiej Bibliotece Narodowej. Potem jednak Codex Gigas znów trafił do Szwecji – obecnie można go podziwiać (jest bowiem dostępny dla publiczności) w Bibliotece Królewskiej.

Co ciekawe, na miejscu klasztoru benedyktynów w Podlažicach, w którym stworzono księgę, wybudowano stojący do dzisiaj kościół św. Małgorzaty. Choć prowadzi do niego zachęcająca do spacerów ścieżka przyrodnicza, legenda głosi, że lepiej nie zbliżać się do tego miejsca, gdy będą się nad nim unosić czerwono-pomarańczowe chmury. Ma to bowiem oznaczać, że odbywa się tam właśnie diabelski rytuał.

Diabelski gigant

Codex Gigas przedstawia tekst Starego i Nowego Testamentu i zawiera również dzieła dodatkowe, takie jak traktaty medyczne Hipokratesa czy „Kronika Czechów” Komasa, a także różne… zaklęcia, zasłynął jednak przede wszystkim przedstawieniem wizerunku szatana na jednej z ostatnich kart. Księga ma też „podejrzanego” domniemanego autora – mnicha Hermana Wyrzutka. Mężczyzna, według legendy, za niewiadome przewinienie został skazany nie tylko na wydalenie z klasztoru, ale i następujące po nim zamurowanie żywcem. Chcąc uniknąć takiej kary, mnich zobowiązał się do stworzenia w ciągu jednej nocy księgi, która będzie zawierać całą dotychczas znaną ludzkości wiedzę. W ciągu nocy Herman Wyrzutek stracił już siły, więc poprosił o diabelskie wsparcie – takie też otrzymał, a diabeł „podpisał się” w księdze właśnie pod postacią ogromnej ilustracji.

Co ciekawe, współczesne badania dowodzą, że autorem rękopisu rzeczywiście jest jedna osoba, jednak zapewne pracowała nad nim dłużej niż przez noc (a raczej przez około 20–30 lat, choć samo pisanie trwało „jedynie” 5 lat, a pozostały czas był potrzebny na wykonanie zdobień, ilustracji). Początkowo księga liczyła sobie 320 stron, ale potem kilka z nich zostało z niej wyrwanych. Dlaczego? Nie wiadomo, choć przypuszcza się, że zdradzała jakieś tajemnice życia za murami klasztoru.

Codex Gigas uważany jest dzisiaj za największy znany ludzkości średniowieczny rękopis. Księga o wysokości 91 cm waży 75 kg, ma 50 cm szerokości i 28 cm grubości. Przypuszcza się, że do wykonania jej oprawy ze skóry zabito około 160 zwierząt, a konkretnie – osłów. Naukowcy zgadzają się co do jednego wątku z przytoczonej powyżej legendy – księga najpewniej zawiera całą wiedzę o świecie, jaką dysponowali XIII-wieczni benedyktyni.

Źródło: https://lubimyczytac.pl/codex-gigas-najwieksza-ksiazka-swiata
Fot. Michal Maňas, (https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Codex_Gigas_facsimile.jpg) via Wikimedia Commons


Dodaj komentarz


Tagi:

Czytaj także

Sekrety arabskich kurortów - Marcin Margielewski - zaczytanyksiazkoholik.pl

„Sekrety arabskich kurortów”, Marcin Margielewski

Czasami wystarczy moment nieuwagi, by turystyczny raj stał się koszmarnym więzieniem. Praca rezydenta turystycznego w krajach arabskich wydaje się pozbawiona wad. Podróże, piękne miejsca, niekończące się wakacje, a w dodatku jeszcze za to płacą. Owszem, jest w tym sporo prawdy, ale niektórzy turyści potrafią zmienić tę bajkę w istny koszmar. A i ten okazuje się niczym,


Dramat zwierząt domowych

Dla osób o mocnych nerwach – „Dramat zwierząt domowych”, Achim Gruber

Bez uzasadnionego powodu nikt nie może zadawać zwierzęciu bólu, cierpień ani szkód. Każdy, kto hoduje zwierzę, zajmuje się nim lub ma obowiązek to robić, powinien je żywić, pielęgnować i zapewnić mu warunki bytowania i funkcjonowania odpowiednie do potrzeb konkretnego osobnika i jego gatunku. – z §§ 1 i 2 niemieckiej ustawy o ochronie zwierząt Tierschutzgesetz