
„Tajemnica starego kurhanu”, Jacek Mariusz Wicher
Mały Max wraz z rodzicami i starszym bratem przeprowadza się do wymarzonego domu. W nowym miejscu wszystko wydaje się być idealne. Podoba im się zwłaszcza pobliski las. Pewnego dnia bracia postanawiają go zbadać. Ma to być zwykła przechadzka w celu rozpoznania okolicy. W pewnym momencie chłopcy tracą orientację w terenie…
Nagle na ich drodze pojawia się starsza pani, która oferuje dzieciom pomoc. Dzieci w lesie, starsza pani – skądś już znamy podobne scenariusze. Co czeka braci? W drodze do domu zaczynają coraz bardziej zbliżać się do jakiegoś dziwnego pagórka.
Jakie będą konsekwencje tej wyprawy. Czy stary, ukryty wśród drzew kurhan zdradzi swoją tajemnicę?
Jej rozwiązania szukać trzeba w zamierzchłych czasach, kiedy ziemia podzielona była jeszcze na księstwa, a ich władcy niekoniecznie przyjaźnie do siebie nastawieni. W bitwach spotykali się wojownicy z różnych części znanego świata i nie zawsze zwyciężało dobro.
Ta pełna intryg przeszłość zaczyna teraz wpływać na Maxa i jego rodzinę. Dodatkowo w ich życiu pojawia się pewien wyjątkowy pies.
Źródło: Wydawnictwo: AlterNatywne
Tytuł: Tajemnica starego kurhanu
Autor: Jacek Mariusz Wicher
Wydawnictwo: AlterNatywne
Data wydania: 24-07-2020
Ilość stron: 400
Oprawa: miękka
Cena okładowa: 39,99 zł
Patronat medialny bloga
Dodaj komentarz
Czytaj także

Film mnie nie zachwycił, a jak książka? – „Manson. CIA, narkotyki, mroczne tajemnice Hollywood”
Zanim nie otrzymałam tej książki nie miałam pojęcia o sprawie Charlesa Mansona i wydarzeniach, które wydarzyły się 50 lat temu. Wydarzenia, dotykające Romana Polańskiego oraz jego najbliższych, w tym ukochanej Sharon Tate, która niebawem miała urodzić mu dziecko. Przed rozpoczęciem czytania zaznajomiłam się trochę z tym co wówczas miało miejsce.

„Śreżoga”, Katarzyna Puzyńska
Ktoś czai się z siekierą w ciemności. Sierżant sztabowy Radosław Trawiński boi się, że to aspirant Daniel Podgórski, który odkrył, że śmierć jego partnerki nie była samobójstwem. Czyżby przyszedł się zemścić? Tymczasem w okolicy giną jeszcze trzy osoby. Właściciel zajazdu wygląda wprawdzie, jakby spokojnie zasnął, ale jego pracownica nie ma tyle szczęścia.