
„Bezdech ćmy”, Albin Perc
Wiele jest miejsc, w których możesz pomyśleć nad sensem życia. Nie znajdziesz jednak lepszego niż zimny kamień zasunięty nad dołem, w którym spoczywają doczesne szczątki kogoś, kogo historia pamiętana będzie dopóty, dopóki liście z okolicznych drzew nie zakryją nagrobka.
Możesz wstąpić i do Cybula, żeby napić się wódki. Mimo że Madame Wrzeszcz już Ci nie potowarzyszy, wciąż unosi się tu zapach jej intensywnych perfum pomieszany z kwaśnym odorem starości. Może spotkasz tu Maura, pewnie dziś mężczyznę, lecz w oczach świętej pamięci grabarza Fridricha zawsze chłopca, któremu udało się uratować życie i tym samym ukoić własne wyrzuty sumienia. Siedzi tu też paru takich, co czują oddech śmierci na karku, ale nie odejdą w zaświaty, gdyż nie zrozumieli jeszcze, czym naprawdę jest życie.
Przeczytaj historię starego grabarza Fridricha, młodego Maura i kilku innych, którzy towarzyszyli im w doczesnej tułaczce. Może zrozumiesz sens życia już teraz, nim dowiesz się na własnym przykładzie, co oznacza „bezdech ćmy”.
Źródło: Wydawnictwo Nowoczesne
Tytuł: Bezdech ćmy
Autor: Albin Perc
Gatunek: powieść obyczajowa
Wydawnictwo: Nowoczesne
Data wydania: 08-10-2021
Ilość stron: 210
Oprawa: miękka
Cena rynkowa: 28,99 zł
Patronat medialny bloga
Dodaj komentarz
Czytaj także

Podsumowanie czytelnicze – czerwiec 2023
Mogłoby się wydawać, że kilka dni temu publikowałam podsumowanie maja a mamy już 2 lipca i czas na podsumowanie przeczytanych w czerwcu książek! Czy któraś z pozycji wpadła Wam szczególnie w oko?

„Wszystkiego, co naprawdę muszę wiedzieć, dowiedziałem się w przedszkolu”, Robert Fulghum
Poruszające eseje Roberta Fulghuma to rozważania na temat życia, śmierci, miłości, bólu, radości, smutku i najlepszych sznycli w Stanach Zjednoczonych.