Zastanawiałam się, czy po nią sięgnąć – „Trzy minuty przed północą”, Paulina Maria Kowalska


„Trzy minuty przed północą” Pauliny Marii Kowalskiej to powieść, która zabiera nas w podróż pełną miłości i pożądania. Historia Livii i Izy, dwóch przyjaciółek, które wyjeżdżają na studia do Łodzi, szybko przeradza się w opowieść o odkrywaniu siebie, własnych pragnień, dojrzewaniu i skomplikowanych relacjach międzyludzkich.

Główna bohaterka, Livia, od razu przyciąga uwagę swoją złożonością i wewnętrznymi dylematami. Choć jest zaręczona z Emilem i przygotowuje się do ślubu, w głębi serca czuje, że coś jest nie tak. Dopadają ją wątpliwości, mimo iż rodzice, zwłaszcza mama stara się utwierdzić ją w przekonaniu, że chłopak jest najlepszym, co mogło ją w życiu spotkać. Jej wątpliwości dotyczące przyszłości z Emilem są zrozumiałe i autentyczne, bo dotykają wielu kobiet, które mają stanąć na ślubnym kobiercu. To też sprawia, że sporo czytelniczek może się z nią utożsamiać. Napięcie rośnie, gdy na horyzoncie pojawia się Piotr, przystojny właściciel mieszkania, w którym zamieszkują m.in. Livia i Iza.

A pamiętasz przecież, że idziesz na studia i jeszcze niedawno właśnie to było dla ciebie priorytetem, a nie mąż, dziecko i pieluchy.

Relacja Livii z Piotrem wprowadza do książki element erotyki. Piotr odkrywa przed Livią tajemnice seksu, zmieniając ją z niewinnej i pruderyjnej studentki w pewną siebie kobietę, która wie, czego pragnie.

Kiedy jednak drzwi się otworzyły, wiedziałam już, że pan Piotr, choć nie najmłodszy, daleki był od bycia dziadkiem.

Jednakże sielankowy romans nie trwa długo. Tajemnice Piotra oraz niepewność Livii co do przyszłości z Emilem tworzą napięcie, które sprawia, że z niecierpliwością przewraca się kolejne strony, aby dowiedzieć się, jak potoczą się ich losy. Autorka umiejętnie buduje atmosferę niepewności i intrygi.

Czemu ten stół jest przykręcony do podłogi? To trochę niepraktyczne przy sprzątaniu. – Wskazałam na śruby, próbując jakoś zmienić temat.

Paulina Maria Kowalska porusza również ważne tematy związane z dojrzewaniem emocjonalnym i odkrywaniem własnej tożsamości. Livia, choć na początku niepewna i zagubiona, z czasem staje się silniejsza i bardziej świadoma swoich pragnień i potrzeb. Jej przemiana jest inspirująca i dodaje książce dodatkowej wartości.

Paulina Maria Kowalska stworzyła historię pełną emocji, pasji i nieoczekiwanych zwrotów akcji, która z pewnością znajdzie swoje miejsce w sercach czytelników. Co prawda, czytając niektóre fragmenty powieści, od razu przypomniało mi się „Pięćdziesiąt twarzy Greya”. To skojarzenie wynika przede wszystkim z dynamicznych relacji między bohaterami oraz z charakterystycznych zachowań Piotra względem Livii. Piotr moim zdaniem przejawia cechy, które przypominają mi postać Christiana Greya. Jest on tajemniczy, pewny siebie, a jednocześnie posiada skomplikowane wnętrze, które wpływa na jego zachowanie wobec Livii. To tylko moje spostrzeżenie, które nie ma wpływu na całość odebranej powieści. To opowieść o miłości, odkrywaniu siebie i walce o swoje szczęście, która długo pozostaje w pamięci.

Tytuł: Trzy minuty przed północą
Autor: Paulina Maria Kowalska
Gatunek: romans, erotyk
Wydawnictwo AlterNatywne
Data wydania: 18-04-2024
Ilość stron: 321
Oprawa: miękka
Cena okładkowa: 48,99 zł


Dodaj komentarz


Czytaj także

Żywy Las. Między czasem i przestrzenią, Iwona Szul, zaczytanyksiazkoholik.pl

„Żywy Las II. Między czasem i przestrzenią”, Iwona Szul

Leon budzi się w szpitalu i dowiaduje się, że był w śpiączce, a wszystko, co mu się przydarzyło w Żywym Lesie, było tylko snem. Próbuje wrócić do normalnego życia, jednak niespodziewanie okazuje się, że Jaźnie nie tylko jak najbardziej istnieją, ale też o nim nie zapomniały. Wysyłają tajemniczą dziewczynę, która ma sprowadzić go z powrotem do ich świata.


Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu - Elżbieta Jodko-Kula - zaczytanyksiazkoholik.pl

„Rozstajne drogi. Nie ma powrotu do domu”, Elżbieta Jodko-Kula

Skomplikowane losy polskich rodzin zamieszkujących północno-wschodnie tereny międzywojennej Polski, w powojennej historii były pomijane milczeniem. Od września 1939 roku do końca wojny na Wileńszczyźnie pięciokrotnie zmieniali się okupanci, ale po wojnie nie uczono o tym w szkołach. Przypominanie, że na wschód od powojennych granic kiedyś była Polska, nie było dobrze