Szpony diabła

Myślałam, że się rozczaruję, niesłusznie – „Szpony diabła”


Góry Stołowe kryją wiele tajemnic. Są tajemnice, wobec których ludzkie życie nic nie znaczy. „Szpony diabła”.

Dzisiaj mam dla Was coś w tematyce sensacyjnej „Szpony diabła” autorstwa Marka Boszko-Rudnickiego. Dla mnie jest to debiut z twórczością tego autora. Debiut nawet bardzo udany. Książka rozpoczyna się tajemniczym wypadkiem w Górach Stołowych na paśmie Lisiego Grzbietu, w którym ginie grupa studentów ze Szwecji. Co się wydarzyło? Jakie wersje wypadku krążą? Dziennikarz Peter mieszkający w Szczecinie kupuje na targu ze starociami starą, zardzewiałą skrzynkę. Targ na drugi dzień płonie i giną w nim Romowie, z którymi Peter wcześniej handlował. Kto chce za wszelką cenę odzyskać przedmiot kupiony przez Petera? Dziennikarz wraz z przyjaciółmi poszukuje wojennego Dorniera DO-24N, który został wyprodukowany przez Niemców na potrzeby lotnictwa morskiego. Służył do transportowania cywili w bezpieczne miejsca. Dornier leży gdzieś na dnie zamulonego jeziora, a mężczyźni chcą go wydostać z wody. Czy im się to uda? W jaki sposób Czym są tytułowe „Szpony Diabła” ?

„Szpony Diabła” to tajna operacja, z którą powiązany był lot dorniera piątego marca 1945 roku, który wystartował z oblężonego Królewca.

To książka dla każdego, kogo interesuje historia związana z III Rzeszą. Skoro powieść sensacyjna to mogłoby się wydawać, że będzie naszpikowana akcjami, ale jest w tym wyważona, nie ma brutalnych scen, co jedni mogą uznać za wadę a inni za zaletę. Dla mnie była w tym zakresie w sam raz.
„Szpony Diabła” to prequel powieści „Remedium 111”.



Tytuł: Szpony diabła
Autor: Marek Boszko-Rudnicki
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 07-11-2019
Ilość stron: 422
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena okładowa: 39,99 zł


Dodaj komentarz


Czytaj także

Uprowadzone

Nie tylko dla młodszego czytelnika – „Uprowadzone”

Trzymający w napięciu thriller o uprowadzonych nastolatkach. Z czym będą musiały się zmierzyć? Czy uda im się przeżyć? Czytając książkę, łapałam się na tym, że za bohaterów próbowałam znaleźć wyjście z sytuacji, w której się znaleźli.


Sprawa Niny Frank

Nadrabiam zaległości książkowe – „Sprawa Niny Frank” Katarzyny Bondy

Z racji tego, iż uwielbiam powieści kryminalno-policyjno-dochodzeniowo-śledczo-… i co tam jeszcze tylko sięgnęłam po „Sprawę Niny Frank”, która otwiera cykl Katarzyna Bonda, gdzie pierwsze skrzypce gra psycholog śledczy Hubert Meyer, tworzący profile psychologiczne zabójców.